Szwedzkie Ystad jest zaniepokojone brakiem progresu ze strony Polski w realizacji wspólnego projektu dot. m.in. zwiększenia zdolności przewozowych i przeładunkowych między Polską a Szwecją - mówił przedstawiciel portu Ystad. PŻB chce przebudować jeden z promów na napęd LNG, który miałby pływać do tego miasta.
W czwartek podczas sejmowej komisji gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej dyskutowano na temat realizacji projektu pt. "Poprawa zdolności przewozowych i przeładunkowych oraz bunkrowanie LNG. Połączenie morskie Świnoujście-Ystad".
W ramach tego projektu, który ma zostać rozliczony do końca 2023 roku, gmina Ystad zobowiązała się m.in. do rozbudowy swojego portu, tak by móc przyjmować więcej promów z Polski. Polscy partnerzy, czyli Polska Żegluga Bałtycka (PŻB) miała natomiast rozbudować swoją flotę promową, a spółki Gaz System i Polskie LNG - umieścić bunkierkę LNG w porcie w Świnoujściu. Bunkierka ma być przeznaczona do magazynowania i tankowania jednostek pływających napędzanych gazem LNG. Wspólny polsko-szwedzki projekt jest współfinansowany z UE.
Dyrektor zarządzający portem Ystad Bjoern Bostroem podkreślił podczas posiedzenia komisji, że projekt jest bardzo ważny dla tego miasta, a mimo tego, że miasto otrzymało jedynie 25 proc. dofinansowania, a resztę otrzymała Polska, to jest to największe wsparcie unijne, jakie do tej pory otrzymało Ystad.
Czytaj także:
Wbito pierwszą łopatę na budowie nowych przystani w porcie Ystad
Port of Ystad z unijnym dofinansowaniem na rozbudowę. Zyska też Świnoujście
Połączenie Świnoujście-Ystad: poprawa przepustowości ładunkowej i bunkrowanie LNG
Dyrektor przyznał, że niestety doszło do opóźnienia w projekcie, a ma być on rozliczony do końca 2023 roku. Dodał, że ze strony UE płyną sygnały, że jest ona zaniepokojona, czy projekt zostanie zakończony, "bo polscy partnerzy nie zaszli tak daleko jak my". Wskazał, że Ystad rozbudowało m.in. swoje nabrzeża czy falochrony. W ramach inwestycji po stronie szwedzkiej pogłębiono też basen portowy i podejście do portu.
Bostroem zaznaczył, że Ystad jest gotowe dać wszelkie wsparcie Gaz-Systemowi a także PŻB, aby "projekt przeżył".
Uczestniczący w posiedzeniu posłowie oceniali, że zagrożenie dla projektu jest bardzo realne, m.in. z tego powodu, że nie powstały jeszcze promy, które miałby pływać na linii Świnoujście-Ystad. Pytali oni przedstawicieli rządu oraz PŻB, kiedy można się ich spodziewać.
Przedstawiciel spółki Gaz-System Piotr Kuś przekazał, że ze swojej strony spółka przeprowadziła m.in. studium wykonalności w kwestii bunkrowania statków LNG. Dodał, że prowadzone są również rozmowy ws. dzierżawy odpowiedniej jednostki, która mogła by się takim tankowaniem zająć. Przygotowywana jest specyfikacja techniczna, która pozwoli uruchomić ewentualne przetargi.
Kuś podkreślił jednak, że jednym z koniecznych warunków, aby móc je rozpisać, jest wiedza, że program promowy zostanie zrealizowany.
Wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski zapewniał, że priorytetem resortu jest to, by wyposażyć polskich armatorów w nowoczesną i ekologiczną flotę oraz zwiększać jej możliwości na Bałtyku. Podkreślił, że polskie promy nie będą budowane w Chinach, a decyzje w tej sprawie mają być niedługo podjęte. "Wyrobimy się w czasie z dostarczeniem na linię (Świnoujście-Ystad - PAP) promów" - zapewniał.
Dodał, że prowadzonych jest szereg inwestycji, które mają poprawić dostępność portu w Świnoujściu - chodzi m.in. o rozbudowę dróg, linii kolejowych, czy przystosowanie terminalu w porcie do obsługi transportu intermodalnego.
Prezes PŻB Andrzej Madejski odnosząc się do polsko-szwedzkiego projektu wskazał, że na jego opóźnienie wpłynęła pandemia COVID-19.
W tej chwili są ostatnie dyskusje prowadzone ze Skarbem Państwa, aby doprecyzować szczegóły naszego wspólnego projektu PŻM i PŻB, szczegóły biznesplanu, który będzie naszą drogą inwestycji dot. budowy promów - poinformował.
Dopytywany przez posłów o więcej szczegółów i o to, kiedy mogłyby się pojawić zapowiadane wcześniej promy, Madejski przekazał, że PŻB planuje przebudowę jednego z nich, by mógł być zasilany LNG i pływać na linii Świnoujście-Ystad.
PŻB jest po wielokrotnych rozmowach ze stoczniami realizującymi przebudowę tego rodzaju (...). Dostarczenie napędów i przebudowa promu to jest ok. rok - powiedział.
Dodał, że taka przebudowa istniejącej jednostki na napęd LNG "została wstępnie zaakceptowana przez stronę projektową". Wskazał, że jeśli spełnimy ten warunek, to program powinien zostać zrealizowany.
autor: Michał Boroń
Z kolei Gaz System SA i Polskie LNG SA odpowiadają za umieszczenie w świnoujskim porcie do 2022 roku bunkierki LNG.
POLFERIES SA zapewnił, że 2021 roku powstanie pierwsza duża jednostka napędzana LNG dedykowana na tę linię.
Szwedzki Port Ystad praktycznie już kończy swoją część projektu. Polskie spółki nie robią nic. Jest to co najmniej dziwne zważywszy, że w tym roku Terminal Promowy Świnoujście zakończy swoje inwestycje i co dalej? Czy ma być tak jak z Kanałem Suskim? Kanał powstanie ale reszta czyli inwestycje w porcie Elbląg już nie.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.