W sobotę, 5 grudnia świętowaliśmy Dzień Marynarza Śródlądowego. Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie przypomina, jak odpowiedzialna jest rola marynarzy i żeglugi śródlądowej w dzisiejszym świecie.
To dzięki zaangażowaniu wodniaków możemy bezpiecznie korzystać ze szlaków żeglugowych, a także bezpiecznie żyć nad dużymi rzekami. Ich codzienna praca jest zróżnicowana, w zależności od tego, do czego jednostki, na których pływają są przeznaczone. Jedni pływają na krajowych szlakach wodnych, inni wybierają wodne szlaki na całym świecie. Łączy ich pasja do żeglugi, która jest jednym ze środków transportu najmniej obciążających środowisko. Wody Polskie prowadzą szereg działań mających na celu wsparcie i rozwój żeglugi śródlądowej, aby nasi marynarze mogli bezpiecznie pokonywać każdy kilometr wodnych szlaków.
Polskę przecina gęsta sieć rzek, jezior i kanałów, w tym trzy ważne międzynarodowe drogi wodne: E-30, E-40 i E-70, dające łącznie tysiące kilometrów dróg wodnych w naszym kraju Wiele z obiektów hydrotechnicznych służących żegludze śródlądowej to obiekty mające po kilkadziesiąt, a nawet więcej lat. Są wśród nich prawdziwe zabytki architektury, jak śluzy Kanału Augustowskiego, Kanału Gliwickiego i drogi wodnej wzdłuż Noteci.
Wody Polskie dbają o rozwój śródlądowych dróg wodnych i bezpieczną pracę marynarzy. Sukcesywnie modernizują Odrzańską Drogę Wodną budując nowe stopnie wodne, m.in. w Malczycach, a także remontując zabytkowe śluzy na Kanale Gliwickim, dzięki czemu droga ze Śląska nad Morze Bałtyckie staje się sprawniejsza i wygodniejsza. Efektywniejszej żegludze sprzyja też system odrzańskich ostróg, które razem ze stopniami wodnymi jednocześnie pełnią ważną rolę w ochronie przeciwpowodziowej doliny Odry. Zmodernizowane ostrogi na Wiśle pozwolą na skuteczniejszą pracę lodołamaczy, których flota jest unowocześniana dla bardziej komfortowej pracy załóg. Dbamy też o turystykę i historię. Remont zabytkowych śluz w regionie wodnym Noteci pozwoli na spopularyzowanie tego szlaku. Z kolei tegoroczna wystawa w Warszawie w hołdzie marynarzom rzecznym przypomniała o ich doniosłej roli dla Polski, niezmiennej przez dziesięciolecia.
Żeglugową królową na mapie Polski jest Odra. Tą drogą przewozi się najwięcej ładunków za pomocą transportu wodnego. Transporty ze śląskiego zagłębia surowcowego płyną przez Kanał Gliwicki, do Odry i potem aż do nadbałtyckich portów. Warto tutaj zaznaczyć, że transport wodny jest niskoemisyjny i bezpieczniejszy, niż drogowy.
Wodniackim rajem można nazwać Krainę Wielkich Jezior Mazurskich. Tamtejszy szlak wodny przyciąga wielu marynarzy chcących spędzić czas w tym urokliwym zakątku Polski. O popularności tego regionu świadczy fakt, że tylko w tym roku udało się pobić rekord śluzowań na Kanale Augustowskim! Stale jest także rozwijana infrastruktura. W czerwcu uroczyście otworzono śluzę Guzianka II, która usprawnia ruch żeglugowy na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. W tym roku ruszyły też wielkie inwestycje na Mazurach, dzięki którym poprawi się poziom bezpieczeństwa i żeglowności lokalnych kanałów.
O bezpieczeństwo szlaków żeglugowych, a także mieszkańców dolin rzecznych dbają załogi specjalistycznych statków służących do robót utrzymaniowych oraz lodołamaczy. Marynarze jednostek utrzymaniowych są szczególnie aktywni od wiosny do jesieni. Dbają o odpowiednie oznaczenie szlaków, a także ich bezpieczeństwo i swobodny przepływ, usuwając przeszkody zalegające w wodach, które mogą zagrażać zarówno wodniakom jak i obiektom hydrotechnicznym. To wymagająca, ale i pasjonująca praca, o czym opowiadał nam Jan Kowalewski, pracownik Wód Polskich w Giżycku pełniący służbę na Kobuzie.
Sezon zimowy zaś to domena załóg lodołamaczy. Od grudnia do marca patrolują wody Szczecińskiego Węzła Wodnego, górnej Odry, dolnej Wisły oraz Zbiornika Włocławskiego, dzięki czemu mieszkańcy nadodrzańskich i nadwiślańskich miejscowości są chronieni przed powodziami zatorowymi w czasie mroźnych zim. Specyfikę akcji lodołamania i jej kluczową rolę w ochronie przeciwpowodziowej przedstawił nam kapitan Jerzy Fitas, który od wielu lat pełni służbę na lodołamaczach na Dolnej Odrze.
Przyszli marynarze mogą kształcić się w trzech technikach: w Nakle nad Notecią, Wrocławiu i Kędzierzynie Koźlu. Pływanie po śródlądowych drogach wodnych może być dla nich fascynującą przygodą. Podkreśla to Mariusz Przybylski, dyrektor RZGW we Wrocławiu a także kapitan żeglugi śródlądowej, który mówi że: - „Praca w żegludze jest bardzo ciekawa i wspaniale kształtuje szybką decyzyjność i odpowiedzialność. Dzięki temu wzmacniamy charakter i podejmujemy niecodzienne wyzwania, ponieważ każdego dnia na rzece spotykamy się z nietypowymi sytuacjami. Takie hartowanie w sytuacjach kryzysowych bardzo pomaga w życiu prywatnym, uczy też elastyczności”. Młoda kadra żeglugowców będzie mogła zasilić polską flotę rzeczną, mając swój znaczy wkład w rozwój śródlądowych dróg wodnych w Polsce.
rel (Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie)
mal sie dobrze.Teraz jak panstwo polskie blokuje odbudowe tego portu, trudno obchodzic taki dzien!!
Ciekawa tradycja była w Krakowie w latach 90 w Kościele św. Katarzyny na Kazimierzu w dniu 10 września,gdzie kapłan rozdawał maleńkie chlebki na pamiątkę dzieła św. Mikołaja z Tolentino, który ratował od głodu rodziny marynarskie/żeglarzy...
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.