Prezes grupy Royal Caribbean Cruises Ltd. Richard Fain z optymizmem patrzy w przyszłość mimo kryzysu w branży wycieczkowej, spowodowanej pandemią COVID-19.
Z powodu utraty miliardów dolarów i spadku zapasów na liniach rejsowych średnio o 60% w tym roku, dyrektorzy generalni głównych operatorów wycieczkowych są zdeterminowani, aby wznowić rejsy, a jednocześnie zaplanować działania tak, aby higiena i bezpieczeństwo stały się priorytetem.
Royal Caribbean Cruises Ltd., druga co do wielkości na świecie (po Carnival Corporation & plc) grupa armatorska wycieczkowców, kontynuuje współpracę z władzami i urzędnikami ds. zdrowia, aby szczegółowo opracować działania, które zminimalizują ryzyko utknięcia kolejnego statku wycieczkowego po wznowieniu żeglugi. Zanim jednak jakikolwiek amerykański statek przyjmie pasażerów, konieczna będzie zgoda Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (Centers for Disease Control and Prevention). CDC wydało zarządzenie o zakazie żeglugi do 24 lipca.
Właściciel 62 statków wycieczkowych odnotował w pierwszym kwartale stratę w wysokości 1,44 mld dolarów w porównaniu z 256 mln dolarów zysku w tym samym okresie ubiegłego roku, ponadto w środę akcje spółki spadły o 3,7% do 40,59 dolarów.
Richard Fain przypomniał analitykom, że branża turystyczna odbudowała się po atakach terrorystycznych w USA z 11 września 2001 roku, i Royal Caribbean zrobi teraz to samo. Firma zapewniła zwrot 45% swoich rezerwacji, pozostawiając 2,4 mld dolarów w depozytach do końca 2022 roku.
AL, z mediów