Francja importuje rekordowe ilości skroplonego gazu z Kataru i Stanów Zjednoczonych. Maleje import gazociągami z Norwegii i Rosji. Francuski koncern Engie zapowiada spadki cen gazu w 2020 roku.
"Import gazu LNG w 2019 roku zwiększył się o 87 proc." - ogłosił GRTgaz, spółka zależna francuskiego koncernu energetycznego Engie, która zarządza większością infrastruktury do transportu gazu we Francji.
Trzy terminale, przez które przechodzi tranzyt LNG, są wykorzystywane w 100 proc. Chodzi o instalacje w Fos-sur-Mer, Montoir-de-Bretagne i w Dunkierce. Instalacja w Fos ma zostać zmodernizowana - ogłosił dyrektor generalny GRTgaz Thierry Found.
Francja importuje gaz skroplony gównie z Kataru - 21 proc., z Rosji - 20 proc. oraz ze Stanów Zjednoczonych - 15 proc. Przy czym w ostatnich miesiącach rosną dostawy z Kataru i USA, a spadają z Rosji.
Jak podkreśla francuski dziennik ekonomiczny "Les Echos", cała Europa masowo kupuje obecnie gaz skroplony. Oprócz historycznie wysokich dostaw z Kataru i Algierii, zdolności produkcyjne LNG wzrosły w Australii, Rosji, a zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Eksport napędzany jest przez popyt w Azji, jednak rosnąca produkcja skroplonego gazu powoduje spadek cen do poziomów nieobserwowanych od lat.
Francuscy konsumenci korzystają z niższych cen surowca. Ceny regulowane gazu w Engie spadły w ciągu ostatniego roku o 15 proc. Od 1 lutego spadną o kolejne 3,3 pkt proc. - ogłosiła w piątek Komisja Regulacji Energetyki.
Napływowi LNG do Francji towarzyszył spadek importu gazu rurociągami z Norwegii, Holandii i Rosji. W zeszłym roku dostawy te spadły średnio o około 10 proc., ale nadal stanowią około 2/3 dostaw gazu do Francji” - poinformował Thierry Found.
Przepływy gazu przez Francję osiągnęły rekordowy poziom w 2019 roku, a Francja reeksportowała surowiec do Hiszpanii (wzrost eksportu o 42 proc.), Szwajcarii i Włoch (wzrost o 105 proc.).
Z Paryża Katarzyna Stańko