Chiny: Wicepremier: jesteśmy skłonni importować więcej z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Chiny są skłonne zwiększyć import z krajów Europy Środkowo-Wschodniej i będą szerzej otwierać swój rynek - oświadczył w niedzielę wicepremier ChRL Hu Chunhua podczas Forum Współpracy Chiny-EŚW w portowym mieście Ningbo na wschodzie Chin.
Do EŚW w tym ujęciu zaliczają się kraje, które współpracują z Chinami w ramach mechanizmu "17+1", m.in. Polska. Pierwotnie inicjatywa nazywała się "16+1", zanim w 2018 r. przystąpiła do niej Grecja.
Wicepremier Hu ocenił, że przystąpienie Grecji świadczy o "kondycji i witalności wielostronnej współpracy" łączącej Chiny z krajami EŚW. Wskazał przy tym na wzrost wartości wymiany handlowej pomiędzy ChRL a krajami "16", która wyniosła w ub.r. 82,2 mld dolarów.
"Chiny są skłonne kupować więcej z krajów EŚW" - oświadczył Hu, powtarzając przy tym zapowiedzi dalszego otwierania chińskiego rynku, wielokrotnie składane przez władze w Pekinie.
Wicepremier ocenił kondycję chińskiej gospodarki jako stabilną, pomimo "czynników destabilizujących" związanych z "unilateralizmem handlowym na świecie". Nie wspomniał wprost o USA, z którymi Chiny od prawie roku toczą wojnę handlową.
W sobotę w Ningbo otwarto targi produktów z EŚW, których rangę podniesiono w tym roku do krajowej. W imprezie uczestniczy 36 firm z Polski, w tym przedstawiciele branży spożywczej, kosmetycznej, jubilerskiej, modowej i logistycznej.
Ningbo, w którym mieści się pierwszy port świata pod względem tonażu ładunków, pozycjonuje się jako brama do Chin dla towarów z EŚW. Zgodnie z planem lokalnych władz import tych produktów ma się podwoić do 2020 r. Zapowiadano m.in. usprawnienie procedur celnych dla towarów z EŚW oraz subsydia dla lokalnych firm handlujących z tym regionem.
Z Ningbo Andrzej Borowiak
Trzeba będzie, to na Saharę będziemy węgiel eksportować, żeby się słupki poparcia zgadzały.
A koszty pokryją ci co zawsze.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.