Katamaran Future of the Fjords to pierwsza pływająca po wodach Sognefjordu jednostka, napędzana wyłącznie energią elektryczną. Ten cud techniki został oddany do użytku pod koniec maja tego roku.
Zbudowany z włókna szklanego, napędzany dwoma silnikami elektrycznymi o mocy 585 KM każdy, nawiązuje kształtem do ostrych ścian skalnych otaczających fiord. Jednorazowo może przewieźć 400 pasażerów, poruszając się z prędkością 16 węzłów. Podróż z Flåm do Gudvangen przez Nærøyfjord i Aurlandsfjord – odnogi Sogne – zajmuje mu 1,5 godziny.
Bezemisyjnie i cicho
Norwegowie, żyjąc przez wieki w otoczeniu przyrody, liczą się z jej ograniczeniami: skaliste, górskie tereny, trudne do osadnictwa i uprawy ziemie, niespokojne morze, przeprawy przez fiordy, niskie temperatury i polarne noce – wymieniać można by długo. Nowych technologii nie używa się tu jednak do podporządkowania natury. Przeciwnie - dobro środowiska naturalnego stawiane jest na pierwszym miejscu. Przykładem takiego myślenia jest firma The Fjords, która w 2016 roku otrzymała nagrodę branży morskiej „Statku Roku” za hybrydowy katamaran Vision of the Fjords. Future of the Fjords to bliźniaczy statek, z tym, że w zakresie rozwiązań proekologicznych konstruktorzy postawili na bezkompromisowość: katamaran jest bezemisyjny, nie wytwarza żadnego hałasu, nie dokonuje zrzutu zanieczyszczeń i korzysta wyłącznie z napędu elektrycznego.
- Pójście o krok dalej w stosunku do naszej hybrydowej jednostki i zbudowanie statku zupełnie bezemisyjnego, nie wydającego żadnych hałasów, który może zabrać na pokład 400 pasażerów i zapewnić im niepowtarzalny kontakt z norweską naturą to krok milowy w historii naszej firmy - przyznaje Rolf Sandvik, dyrektor generalny The Fjords.
Statek uzupełnia energię w pierwszej morskiej stacji dokującej o nazwie PowerDock. Pełne ładowanie baterii trwa zaledwie 20 minut. Statek jest dwupokładowy, ma duże panoramiczne okna, które zapewniają widoki z każdej strony, niedużą restaurację i sklep.
Nærøyfjord oświetlony nocą
Pierwsze rejsy Future of the Fjords ma już za sobą, wielu pasażerów zapewne skorzysta z nich w czasie tegorocznych wakacji, ale co ważne, z końcem sezonu letniego nie skończy się jego użytkowanie. Jesienią i zimą amatorzy OFF turystyki, czyli turystyki po sezonie, będą mogli przepłynąć obydwoma katamaranami Nærøyfjord po zmroku. Ten o tej porze roku w Norwegii zapada dość szybko, dlatego pojawił się pomysł, by w czasie rejsu przez wąski fiord włączać reflektory. Umieszczone na ścianach skał, mają zapalać się w chwili, gdy czujniki wykryją statek.
Napęd przyszłości
Brzmi ciekawie. Ale już dziś można wyruszyć w podróż do Norwegii także drogą morską i także ekologicznie. Nowoczesne promy Fjord Line, kursujące do Bergen, Stavangeru i Langesund – MS Stavangerfjord i MS Bergensfjord – są pierwszymi i największymi promami wycieczkowymi napędzanymi skroplonym gazem ziemnym. LNG (Liquefied Natural Gas) to najczystsze paliwo kopalne wykorzystywane w transporcie. Trudno to sobie wyobrazić, ale gaz ma 150-200 milionów lat i pochodzi z okresu jury. Paliwo jest bezbarwne, nietoksyczne i nierażące, eliminuje emisję tlenku siarki, metali ciężkich, zmniejsza emisję azotu o 92%, a cząstek stałych, czyli głównie sadzy, aż o 98%. Co jest nie mniej ważne, pomimo swojego ekologicznego charakteru LNG ma podobną wartość opałową do benzyny czy oleju napędowego.
- Podróżując z Fjord Line wybieramy ekologiczny napęd przyszłości. Nasze paliwo doskonale wpisuje się w norweską koncepcję zrównoważonego rozwoju i poszanowania środowiska naturalnego – podkreśla Luiza Lendzion, dyrektor Fjord Line na wschodnią Europę.
Warto dodać, że kadłuby promów Fjord Line powstały w Stoczni Gdańsk.
Marta Pawlik
Fot.: Sverre Fedje Hjørnevik | Flåm AS, Brødrene Aa