Należąca do DFDS jednostka Ark Futura zakończyła właśnie bardzo ważną i niebezpieczną misję. Statek brał udział w transporcie broni chemicznej z Libii.
Pozostałości pochodzącej z Libii broni zostały dostarczone do Bremy. Port docelowy do końca trzymany był w tajemnicy. W niemieckim porcie dokonano rozładunku 23 kontenerów. W akcji udział wzięła policja i straż pożarna. Cała operacja, związana z przewozem oraz rozładunkiem transportu, przebiegła bez żadnych zakłóceń. Niebezpieczne chemikalia mają zostać zutylizowane w Niemczech.
W rejsie uczestniczył sztab specjalistów, który na bieżąco monitorował stan kontenerów.
Działania, w których brał udział statek duńskiego armatora, realizowane były w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Duńskie Siły Zbrojne wyczarterowały statek od DFDS w ramach projektu Ark, który zakłada, że statek jest czarterowany przez wojsko, ale w momencie, kiedy nie jest wykorzystywany do wykonywania operacji wojskowych, wraca do armatora. Takie działania pozwalają na znaczące ograniczanie kosztów.
- Jest powód, by być dumnym z tego, że duńska obrona oraz żegluga potrafią wnieść wspólny wkład do operacji o zasięgu międzynarodowym - powiedziała w ubiegłym tygodniu Anne H. Steffensen ze Stowarzyszenia Duńskich Armatorów.
Ark Futura to jednostka typu ro-ro. Zbudowany w 1996 r. statek ma 186 metrów długości, a jego pojemność (GT) wynosi 18 725 ton. Od 2004 r. systematycznie jest wykorzystywany do misji organizowanych przez Królewską Duńską Marynarkę Wojenną.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.