Wciąż jeszcze nie wiadomo, jak będzie wyglądał długo oczekiwany prom dla Læsø Færgen. Firma Færgeselskabet Læsø wstrzymała się z wyborem specyfikacji, którą powinien spełniać projekt nowej jednostki. Zapewniła jednak, że decyzje zapadną jeszcze przed końcem roku.
Wpływ na decyzję o wstrzymaniu ogłoszenia kryteriów, jakie powinna spełniać nowa jednostka dla Læsø Færgen, miało kilka czynników. Operator postanowił wstrzymać się z tym m.in. w oczekiwaniu na wyniki frekwencyjne końcówki sezonu letniego oraz jesieni po tym, jak obniżone zostały ceny biletów. Dzięki temu jego pojemność ma być w optymalny sposób dopasowana do potrzeb rynku.
- Decyzje dotyczące wymagań, jakie powinien spełniać nowy prom, nie zostały jeszcze rozstrzygnięte - powiedział Olav Juul Larsen Gaarn z Læsø Færgen. - Stanie się to prawdopodobnie przed Nowym Rokiem, ale nie mogę tego powiedzieć na 100 procent.
Dopóki nie zostaną ogłoszone parametry, jakie powinna spełniać nowa jednostka, niemożliwe jest ogłoszenie harmonogramu związanego z wyborem projektanta oraz wykonawcy promu.
Niedawno przedstawiciele Færgeselskabet Læsø ogłosili, że wprowadzenie niższych cen biletów na przewozy promowe już zaowocowało wysokimi wzrostami. W czasie zaledwie 14 dni obowiązywania nowych cen ruch urósł o 17 procent w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Dalsze wzrosty mogą wpłynąć na decyzję o zwiększeniu oczekiwanej pojemności nowego promu.
Zgodnie z wcześniej ujawnionymi planami, jeśli po drodze nie będą się pojawiać żadne przeszkody, nowy statek mógłby wejść do służby w 2019 r. Wcześniejsze założenia wskazywały, że miałby on móc przyjąć na pokład 600 pasażerów oraz 180 pojazdów. Nowy prom będzie obsługiwał połączenie Frederikshavn–Læsø i zastąpi jeden z dwóch statków znajdujących się dziś do dyspozycji Færgeselskabet Læsø.