Contargo, wielomodalny niemiecki operator logistyczny, ostrzega klientów, że w portach Rotterdam i Antwerpia należy spodziewać się opóźnień w obsłudze barek nie tylko w tym roku, ale i w przyszłości.
Powodem jest kongestia, czyli – nadmierne zatłoczenie. Już obecnie barki czekają w tych portach na rozładunek lub załadunek 92 godziny, wobec ustalonego maksymalnego okresu 72 godzin.
Szwankuje też informacja zarządów portów o czasie opóźnień w poszczególnych terminalach i trudno przewidzieć, jak długo zestawy barek pozostaną w porcie, stwierdza Contargo.
Według tej firmy, problem narasta od początku roku i powoduje dodatkowe koszty. Operator musiał np. zwiększyć liczbę podstawianych barek, aby wywiązać się z usług wobec klientów. Pomimo to, niektórzy zdecydowali się przenieść zlecenia na inne środki transportu.
Contargo zakłada, że przed wiosenno-letnim szczytem przewozów barkami porty nie rozwiążą problemu zatłoczenia, a przeciwnie, urośnie on. Dlatego operator rozważa opcję wprowadzenia „w najbliższej przyszłości” dodatkowej opłaty za korki.
W ubiegłym roku Rotterdam borykał się z problemem przeciążenia, co wynikało z wymiany dźwigów w Delta Terminal. Problem nie został jednak rozwiązany, bowiem port przyjmuje wiele statków spoza ustalonego harmonogramu (slotów).
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.