Żegluga

Radni wojewódzcy są przeciwni prywatyzacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej (Polferries) w Kołobrzegu. Stanowisko w tej sprawie przyjęli jednogłośnie. Czy powstrzymają ministra Skarbu Państwa?

Dyskusję na temat prywatyzacji PŻB, do której dąży Ministerstwo Skarbu Państwa (firma może trafić w ręce armatora niemieckiego, duńskiego lub fińskiego) poprzedziło wystąpienie Kazimierza Sikory, przewodniczącego „Solidarności” w PŻB.

- Nasza firma od paru lat jest niszczona z niezrozumiałych dla nas powodów – mówił do radnych. Związkowiec podkreślił, że PŻB inwestuje. Ostatnio spółka kupiła prom za 140 mln zł.

- Po co ktoś chce zarzynać PŻB? - pytał się retorycznie Paweł Mucha z PiS.

- Chodzi o wrogie przejęcie i zniszczenie firmy – nie miał złudzeń Krzysztof Zaremba z PiS.

Ale nie tylko opozycja protestuje przeciwko prywatyzacji kołobrzeskiego armatora. Przeciwko pomysłowi ministerstwa jest również marszałek Pomorza Zachodniego.

- Zgadzam się z argumentacją, że sprzedaż tej firmy będzie się wiązać w dużej mierze ze sprzedażą rynku – mówił Olgierd Geblewicz z PO. - Sprzedaż PŻB może się równać temu, że firmy tej w naszym regionie nie będzie, że nie będzie u nas jej siedziby – dodał marszałek.

Wśród radnych panowała wyjątkowa zgodność.
(masz)

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0777 4.1601
EUR 4.2961 4.3829
CHF 4.6158 4.709
GBP 5.1533 5.2575

Newsletter