Do 21 wzrosła w ub. roku liczba ataków pirackich na małe tankowce na morzach południowo-wschodniej Azji (rok wcześniej - 12). Stało się tak, pomimo ogólnej tendencji spadkowej wszystkich takich incydentów do poziomu najniższego od ośmiu lat, informuje Międzynarodowa Izba Handlowa (ICC) z Międzynarodowego Biura Morskiego (IMB).
Z danych IMB wynika, że w ub. roku na świecie doszło do 245 odnotowanych przypadków ataków pirackich, tj. o 44 proc. mniej niż w szczytowym 2011 roku, na który to przypadło najwięcej ataków na wody przy Somali. W ub. roku piraci somalijscy dopuścili się 11 ataków, z czego wszystkie udaremniono.
Na całym świecie porwano w minionym roku 21 statków, ze 183 osobami na pokładzie oraz ostrzelano 13 jednostek. Piraci zabili czterech członków załóg, 13 ranili porwali dziewięciu.
Piraci byli szczególnie aktywni na wodach wokół wyspy Pulau Bintan (niedaleko Singapuru) i na Morzu Południowochińskim, gdzie porwano 11 statków. W regionie Azji Południowo-Wschodniej doszło łącznie do 141 incydentów, a na Dalekim Wschodnie ponadto - 8.
Dużo incydentów (41) było też u wybrzeży Afryki Zachodniej (głównie koło Nigerii), ale IMB ocenia, że wiele nie zostało nieudokumentowanych. Porwano tam pięć statków, w tym trzy tankowe. Na wodach wokół subkontynentu indyjskiego i Półwyspu Arabskiego było 34 ataków.
Opisując przykład śmierci marynarza z porwanego w grudniu tankowca IMB podkreśla, że okoliczności porwania stają się coraz bardziej brutalne. Większość ataków dokonywano z użyciem broni oraz długich noży (maczet).
IMB jednak zaleca kapitanom statków, aby naśladowali najlepsze praktyki bezpieczeństwa stosowane w branży, ponieważ groźba piractwa, w tym somalijskiego, nie została wyeliminowana.
USD
EUR
CHF
GBP