Zatoka Pomorska, część Zalewu Wiślanego oraz morskie wody Duńskie, Polskie i Niemieckie objęte programem Natura 2000 mogą być przez większość roku wyłączone z połowów sieciami stawnymi. Przedstawiciele Komisji Europejskiej zatwierdzili właśnie rozporządzenie delegowane, którego zadaniem będzie ochrona morświna bałtyckiego.
Możliwe jest również zamknięcie części Ławicy Środkowej oraz nałożenie obowiązku montowania specjalnych urządzeń odstraszających na siatkach stawianych na Zatoce Puckiej. Zgodnie z zapowiedziami KE odpowiednie rozporządzenia wykonawcze pojawią się jeszcze w tym roku.
Morświn to bałtycki kuzyn delfina. Jest od niego o wiele mniejszy. Naukowcy i ekolodzy szacują, że obecnie w Bałtyku żyje około 500 morświnów. Ekolodzy przekonują, że wpływ na populację mają między innymi rybackie sieci stawne, w które ssak się wplątuje. Rybacy zapewniają jednak, że takie przypadki są marginalne. Mimo wszystko, z powodu działań ekologów, od 2008 roku rybacy mają zakaz używania pławnic. Były to specjalne sieci dryfujące, w które poławiano łososie i trocie.
Okazuje się jednak, że te działania były za mało skuteczne. W 2019 r. organizacje pozarządowe złożyły do Komisji Europejskiej wspólny wniosek o środki nadzwyczajne dla morświna bałtyckiego, a w maju 2020 r. Międzynarodowa Rada Badań Morza ICES opublikowała opinię naukową na temat sposobów zminimalizować przyłów morświna w Morzu Bałtyckim. Zgodnie ze Wspólną Polityką Rybołówstwa UE opinia ta została omówiona w ramach regionalnego organu ds. rybołówstwa Morza Bałtyckiego BaltFish. W latach 2020-2021 BaltFish przedstawił Komisji Europejskiej dwie wspólne rekomendacje dotyczące środków mających na celu zminimalizowanie przyłowu morświna bałtyckiego. Te wspólne zalecenia zostały przeniesione do tzw. aktu delegowanego, który opublikowano 15 grudnia 2021 roku a 16 lutego 2022 roku został zatwierdzony przez Parlament Europejski i będzie wdrażany w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
W ramach ww. aktu prawnego, Komisja Europejska zamierza między innymi:
1. Wprowadzić́ zakaz połowów sieciami stawnymi na obszarze “Ostoja na Zatoce Pomorskiej” (PLH990002), “Wolin i Uznam” (PLH320019), w okresie listopad-kwiecień́.
2. Wprowadzić́ na obszarze Zatoki Puckiej na wschód od Ryfu Mew zakaz prowadzenia połowów sieciami stawnymi do granicy obszaru Natura 2000 Zatoka Pucka i Półwysep Helski.
3. Wprowadzić́ na obszarze na zachód od Ryfu Mew, w granicach Zatoki Puckiej i Półwyspu Helskiego – obszar NATURA 2000, obowiązek całorocznego stosowania pingerów podczas połowów sieciami stawnymi.
4. Wprowadzić́ obowiązek stosowania pingerów w trakcie połowów sieciami stawnymi, poza obszarami i okresami objętymi ww. ograniczeniami połowów.
5. Wprowadzić́ obowiązek zgodnie, z którym statki rybackie o długości całkowitej poniżej 12 m, nieposiadające VMS, będą̨ musiały wyposażyć się̨ w pełni funkcjonalne urządzenie mobilne umożliwiające automatyczną lokalizację i identyfikację statku na morzu poprzez rejestrowanie i przesyłanie danych dotyczących pozycji statku w regularnych odstępach czasu oraz dokładnych pozycji wszystkich sieci statycznych.
Warto dodać, że przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie zgodzili się z propozycjami przedstawicieli Komisji Europejskiej.
Polska w sposób jednoznaczny wyraziła sprzeciw wobec niniejszych planów Komisji Europejskiej, wskazując, że będą̨ one generowały znaczne koszty dla Państw członkowskich i samego sektora rybołówstwa, zwłaszcza rybołówstwa przybrzeżnego. Wydaje się to sprzeczne z celami Wspólnej Polityki Rybołówstwa, tj. nie uwzględnia aspektów społeczno-ekonomicznych oraz nie promuje przybrzeżnej działalności połowowej - czytamy w odpowiedzi na interpelację poselską posła Artura Łąckiego, której udzielił mu w 2021 roku minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. – Rozumiejąc konieczność ochrony morświna, szczególnie mając na uwadze doradztwo Międzynarodowej Rady Badań Morza uważmy, że projekt odpowiednich rozwiązań prawnych powinien zostać́ przygotowany w ramach regionalizacji przez BALTFISH. Pozwoli to bowiem na uwzględnienie potrzeb każdego z państw Morza Bałtyckiego i jego floty rybackiej.
Jak twierdzą przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pod które podlega obecnie rybołówstwo, w ramach prac BALTFISH, w 2020 roku, wypracowana została wspólna rekomendacja dotycząca ochrony morświna, która została przekazana Komisji Europejskiej. W ramach przedmiotowej rekomendacji, w odniesieniu do skutków dla polskiego rybołówstwa, okres zamknięcia możliwości połowów sieciami stawnymi na obszarze Ostoja na Zatoce Pomorskiej oraz Wolin i Uznam, trwałby w okresie listopad-styczeń, a na obszarze na Zatoki Puckiej obowiązkowe byłoby jedynie używanie akustycznych urządzeń odstraszających.
Przyjęte w ramach BALTFISH rozwiązania są̨ proporcjonalne i dużo mniej restrykcyjne niż̇ proponowane przez Komisję Europejską. Dodatkowo nie powinny powodować́ negatywnych skutków dla rybołówstwa, w szczególności mając na uwadze, że akustyczne urządzenia odstraszające mogą̨ zostać́ nabyte ze środków Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego i, na zakup których ogłaszane były odpowiednie nabory o dofinansowanie w ramach Programu Operacyjnego "Rybactwo i Morze" na lata 2014-2020.
Do sprawy wrócimy.
Tekst i fot.: Hubert Bierndgarski
zdrowego i licznego gatunku (szacowany na 700 tys. sztuk w Atlantyku) z Cieśnin
Duńskich (około 24 tys. osobników).
Część z nich odwiedza Bałtyk wschodni. Niektórzy
uważają, że można wykazać tożsamość genetyczną tej
grupy, ale nawet oni nie uznają jej za podgatunek czy
"rasę".
Kilka sztuk martwych morświnów znajdowanych co roku
na naszym Wybrzeżu warto zestawić ze śmiertelnością
morświna w sieciach na Morzu Północnym - ocenianą na
kilka tysięcy sztuk rocznie.
Pytanie co z tym robić ? Obserwować, nie przeszkadzać
zwierzętom.
Nie ma potrzeby specjalnych procedur aktywnej
ochrony morświna.
iopan.gda.pl/wyborcza20210406.pdf
na Bałtyk zapożyczony z globalnej listy oceanicznych
kłopotów. Liczące setki metrów porzucone pławnice
tworzą wielometrowej głębokości dryfujące płoty łapiące
wszystko na swojej drodze, najczęściej ptaki morskie,
żółwie, wielkie wędrujące ryby i delfiny, zdarza się też, że
wieloryby.
Na Bałtyku ten problem nie istnieje, używanie pławnic
zostało zakazane po 2000 r. „Porzucone sieci” to zwykle
włoki zaczepione o wraki na dnie, które oczywiście mogą
stanowić pułapkę dla ryb, ale częściej tworzą ich sanktuaria - ze względu na
niedostępność takich miejsc dla włoków używanych przez rybaków.
iopan.gda.pl/wyborcza20210406.pdf
Wyolbrzymianie tego problemu w mediach służy zdobywaniu środków pomocowych
dla rybołówstwa.
Organizacje pozarządowe lub instytucje naukowe koordynują projekty uzyskane na
ten cel z Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa ARiMR, a rybacy zarabiają,
łowiąc „porzucone sieci” i oczyszczając z nich Bałtyk. Polak potrafi!
iopan.gda.pl/wyborcza20210406.pdf
iopan.gda.pl/wyborcza20210406.pdf
Organizacje rybackie powinny teraz robić spotkania z rybakami, wszystkie organizacje, które nie zrobią spotkań ze swoimi członkami powinny zostać rozwiązane, macie termin do 15 marca, każda opinia zarządu bez spotkania z rybakami idzie do kosza, czasu nie zostało zbyt wiele.
Sprawę nagłośniono po przeanalizowaniu zapisu z kamer telewizji przemysłowej monitorującej port w Helu. Pokazuje on pracowników Stacji Morskiej, którzy przywieźli do portu szczelnie zamknięty worek, potem transportują motorówką na pobliską plażę.
Tutaj z worka wyjęto martwego morświna i zaplątano go w sieci. Nagrywał to towarzyszący pracownikom Stacji Morskiej mężczyzna. Ale także mieszkaniec Helu, którego dom stoi niedaleko plaży.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.