Wielka Brytania jest otwarta na rozsądny kompromis z Unią Europejską w sprawie rybołówstwa - zapewnił w poniedziałek minister środowiska George Eustice przed rozpoczęciem kolejnej rundy rozmów w sprawie relacji po zakończeniu okresu przejściowego po brexicie.
Rybołówstwo jest jedną z trzech głównych kwestii spornych w negocjacjach o przyszłych relacjach - obok tzw. równych warunków gry i sposobu rozstrzygania ewentualnych przyszłych sporów, ale jak sugerują negocjatorzy, w niej o kompromis jest najtrudniej. Wielka Brytania nie zgadza się na to, by państwa UE miały pełne prawo do połowów na jej wodach, tak jak dotychczas w ramach unijnej wspólnej polityki rybołówstwa i chciałaby negocjować kwoty połowowe co roku, tak jak to robi Norwegia. UE chce natomiast utrzymania status quo i naciska na przynajmniej 10-letnią umowę w sprawie rybołówstwa.
"Cały czas są jeszcze różnice, są jeszcze pewne przeszkody do pokonania. Ale myślę, że teraz po obu stronach jest pewna dobra wola, aby osiągnąć postęp" - ocenił Eustice w rozmowie ze stacją Sky News.
"W kwestii rybołówstwa zawsze byliśmy otwarci na rozsądne podejście, co potencjalnie może oznaczać umowę, która obejmować mogłaby kilka, na przykład trzy lata" - mówił. "Kwestią pozostaje to, jakie będą ustalenia dotyczące podziału, jaki dostęp do wód umożliwimy sobie nawzajem, i jest to oczywiście dyskusja, która będzie miała miejsce co roku, ale może istnieć umowa o partnerstwie, która określi podstawowe zasady dotyczące sposobu, w jaki będziemy nad tym pracować" - wyjaśnił.
W poniedziałek kolejną rundę rozmów w sprawie przyszłych stosunków zaczną w Londynie główni negocjatorzy obu stron - David Frost i Michel Barnier. W środę po zakończeniu poprzedniej obaj mówili o poważnych rozbieżnościach, które wciąż istnieją. W sobotę o tej sprawie rozmawiali przez telefon brytyjski premier Boris Johnson i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Obydwoje również wskazywali na znaczące różnice, ale też zapewnili, że obie strony podwoją wysiłki, by porozumienie zostało osiągnięte.
Brak porozumienia przed 31 grudnia 2020 roku, kiedy skończy się okres przejściowy po brexicie, oznaczałby, że od przyszłego roku handel między Wielką Brytanią a UE będzie odbywał się na ogólnych zasadach Światowej Organizacji Handlu (WTO), czyli będą mogły być stosowane cła, kwoty ilościowe i inne bariery.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.