Prawo, polityka

Przemysł żeglugowy musi przyczyniać się do neutralności klimatycznej - uznali europosłowie z komisji środowiska Parlamentu Europejskiego, wskazując, że do 2030 r. sektor ten powinien zredukować emisję gazów cieplarnianych o 40 proc.

Aby zdekarbonizować transport morski, komisja ochrony środowiska PE zagłosowała we wtorek za włączeniem emisji CO2 z sektora morskiego do unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (ETS).

Co to jest ETS

System ETS (EU Emissions Trading System) jest kluczowym elementem polityki UE na rzecz walki ze zmianą klimatu oraz jej podstawowym narzędziem, służącym do zmniejszania emisji gazów cieplarnianych w sposób opłacalny. To pierwszy i dotychczas największy na świecie rynek uprawnień do emisji dwutlenku węgla.

Polega na wprowadzeniu limitu łącznych emisji niektórych gazów cieplarnianych emitowanych przez instalacje objęte systemem. Z czasem limit ten jest obniżany, co sprawia, że łączne emisje spadają. W ramach wyznaczonego pułapu firmy otrzymują lub kupują uprawnienia do emisji, którymi mogą handlować zgodnie ze swoimi potrzebami. Mogą też kupować ograniczone ilości międzynarodowych jednostek emisji pochodzących z projektów mających na celu ograniczenie zużycia energii na całym świecie. Ograniczenie całkowitej liczby dostępnych uprawnień do emisji gwarantuje, że mają one pewną wartość.

ETS działa w 31 krajach (28 krajów UE oraz Islandia, Liechtenstein i Norwegia), ogranicza emisje pochodzące z ponad 11 tys. energochłonnych instalacji przemysłowych (elektrowni i zakładów przemysłowych) i linii lotniczych realizujących loty pomiędzy tymi krajami, obejmuje ok. 45 proc. wszystkich emisji gazów cieplarnianych w UE.

System ma objąć statki o co najmniej 5 tys. GT

Komisja Europejska przedstawiła propozycje w sprawie przeglądu unijnego systemu monitorowania, raportowania i weryfikacji emisji CO2 z transportu morskiego w 2019 r. Chodziło o zrównanie unijnych standardów z obowiązkami Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO) dotyczącymi monitorowania emisji i składaniem sprawozdań.

W swoim raporcie legislacyjnym, który poparło 62 europosłów przy trzech wstrzymujących się i 13 przeciw komisja środowiska PE opowiedziała się za bardziej ambitnym podejściem i włączeniem statków o tonażu pojemnościowym brutto powyżej 5 tys. ton do unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji.

Zdaniem europosłów rynkowa polityka redukcji emisji jest niewystarczająca, dlatego chcą oni wiążących wymagań dla firm żeglugowych, aby zmniejszyć ich roczną średnią emisję CO2 o co najmniej 40 proc. do 2030 r. Zwrócili się także do Komisji o zbadanie ogólnej integralności środowiskowej środków przyjętych przez IMO, w tym celów określonych w Porozumieniu Paryskim.

"Pilnie potrzebne jest globalne, ambitne porozumienie w sprawie emisji gazów cieplarnianych pochodzących z żeglugi" – głosi oświadczenie UE.

Wysyłamy dziś mocny sygnał, który jest zgodny z Europejskim Zielonym Ładem i sytuacją kryzysową dotyczącą klimatu: monitorowanie i zgłaszanie emisji CO2 jest ważne, ale same statystyki nie spowodują zmniejszenia ani o gram emisji gazów cieplarnianych! Dlatego idziemy dalej niż wniosek Komisji i domagamy się surowszych środków w celu ograniczenia emisji pochodzących z żeglugi morskiej - oświadczyła odpowiedzialna za to sprawozdanie europosłanka Zielonych Jutta Paulus.

Fundusz oceaniczny

Komisja środowiska opowiedziała się ponadto za ustanowieniem "funduszu oceanicznego" na okres od 2023 r. do 2030 r. Miałby on być finansowany z dochodów ze sprzedaży uprawnień do emisji, a środki z niego służyłby zwiększaniu efektywności energetycznej statków i wspierały inwestycje w innowacyjne technologie i infrastrukturę, takie jak paliwa alternatywne i "zielone porty".

Po przyjęciu stanowiska w tej sprawie przez wszystkich eurodeputowanych w połowie września PE będzie gotowy do negocjacji tych przepisów z państwami członkowskimi.

Transport morski pozostaje jedynym sektorem bez konkretnych zobowiązań UE w zakresie ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Globalna działalność żeglugowa odpowiada za około 2 do 3 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych. To więcej niż emisje dowolnego państwa członkowskiego UE. W 2015 r. w UE 13 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych w UE pochodziło z sektora transportu.

Z Brukseli: Krzysztof Strzępka, GL

System ETS. Ilustr.:UE

 

System ETS. Ilustr.:UE
+9 Czy coś powstrzyma tych tłustych kotów z Brukseli ?
Przecież Armatorzy są w bardzo trudnej sytuacji, a teraz mieliby płacić kolejną daninę ?
07 lipiec 2020 : 20:36 Tr | Zgłoś
+5 Hard-ship
To jest nic innego jak sabotaz. Biurokraci chca udupic malych europejskich armatorow. Duze firmy swiatow bedzie stac na zaplacenie haraczu za emisje, reszta zbankrutuje, a paru updartych bedzie plywac na zaglach jak 100 lat temu. ;) Nie bedzie statkow nie bedzie towarow a ceny detaliczne poszybuja w gore - kryzys spoleczny gotowy. Na razie biurokraci nie chca dam nam status key personnel wiec wcale sie nie zdziwie jak zalogi nie otworza ladowni dopoki nie dostana zmiennikow i biletow do domu. Bruksela juz nie wie jak udupic shipping emitujacy globalnie zaledwie 2.5 % CO2. Cale to MRV to przyklad bezsensownej biurokracji. Liczenie codziennie wszystkich gramow paliwa na kW, tone i mile z aptekarska dokladnoscia konczy sie dorocznym raportem w ktorym mozna sie pomylic o 10%?!
Wprowadznie w Europie LSMGO 0.1 % siarki nakrecilo boom dla truckow ale one emituja 20 % CO2. Ot takie przepychanki lobbystow, podobnie bylo z freon, ale to dluga historia.
08 lipiec 2020 : 14:13 ZEEMAN | Zgłoś
-1 Tragedia
Ue wszystko chce ograniczyć
30 lipiec 2020 : 02:11 RadekCzytelnik | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0777 4.1601
EUR 4.2961 4.3829
CHF 4.6158 4.709
GBP 5.1533 5.2575

Newsletter