Międzynarodowe stowarzyszenie Interferry, grupujące 260 przewoźników promowych z 40 krajów apeluje do rządów o wsparcie dla żeglugi promowej, aby zrekompensować straty sięgające miliardów dolarów, spowodowane zakłóceniami przewozów w czasie pandemii COVID-19.
W wydanym oświadczeniu Interferry podkreśla, że promy przewożą ponad dwa miliardy pasażerów rocznie - co odpowiada branży lotniczej, a ponadto 250 milionów pojazdów osobowych oraz 40 milionów ciężarówek i przyczep, a liczby te nie obejmują Chin.
"Między 75 proc. do 100 procent wszystkich przewozów pasażerskich, a także ponad 50 proc. ruchu samochodowego obecnie zanikło na rynku promowym na skutek decyzji rządów i władz sanitarnych, dotyczących zamknięcia granic i ograniczenia podróży" – stwierdził Mike Corrigan, prezes Interferry.
Podkreślił, że promy ro-pax pełnią w ogólnoświatowym transporcie zasadniczą rolę w utrzymaniu otwartych kanałów łańcucha dostaw.
"Aby zapewnić ciągłość dostaw, operatorzy promowi nadal świadczą usługi przewozowe, dostarczając żywność, sprzęt i inne niezbędne do życia towary, choć pokłady samochodowe i kabiny pasażerskie na promach pustoszeją. Przewoźnicy ponoszą coraz większe straty finansowe, które w dłuższej perspektywie są przez nich nie do udźwignięcia” – alarmuje Corrigan.
W szczególności, organizacja Interferry zaapelowała o wsparcie dla przemysłu promowego z różnych szczebli rządowych w formach takich jak: zastrzyki gotówki, nieoprocentowane pożyczki, ulgi w daninach publicznoprawnych, w tym w zakresie podatków od wynagrodzeń i innych podatków nakładanych przez rządy oraz ulgi w zakresie stałych opłat portowych (w stosownych przypadkach).
Mike Corrigan argumentuje że wsparcie to będzie miało kluczowe znaczenie dla operatorów promowych, aby mogli oni kontynuować świadczenie podstawowych usług transportowych dla społeczności, którym wciąż służą w tych bezprecedensowych czasach oraz, by zapewnić dostępność krytycznej infrastruktury i personelu, gdy globalna gospodarka zacznie się podnosić po zatrzymaniu wzrostu pandemii COVID-19.
"Ponieważ jesteśmy uważani za sektor świadczący podstawowe usługi w ramach autostrad morskich, oczywiste jest, że pomoc w przetrwaniu i utrzymaniu ciągłości działalności operatorów promowych przełoży się na zapewnienie obsługi popytu transportowego po unormowaniu się sytuacji i powrocie trwałego ożywienia gospodarczego" – podkreśla szef Interferry.
Jego zdaniem biznes promowy będzie jednym z pierwszych, które wrócą do normy, gdy ograniczenia w ruchu zostaną ostatecznie zniesione, ponieważ pasażerowie będą w dużej mierze nadal unikać podróży samolotem na duże odległości, podobnie jak rejsów wycieczkowych.
"Żegluga wycieczkowa może pozostać w fazie spadku jeszcze przez długi czas. Przewozy promowe natomiast powinny wrócić do równowagi znacznie szybciej" - uważa Corrigan.
Interferry, to organizacja założona w 1976 roku, reprezentująca 260 podmiotów branży promowej, w tym armatorów i operatorów w 40 krajach. Pełni także rolę przedstawiciela przemysłu promowego będąc konsultantem przy IMO (Międzynarodowej Organizacji Morskiej) oraz posiada status obserwatora przy Stowarzyszeniu Armatorów Wspólnoty Europejskiej (ECSA).
Mike Corrigan jest prezesem Interferry od kwietnia 2016 r. Wcześniej pełnił funkcję prezesa zarządu i dyrektora generalnego największego w Ameryce Północnej, kanadyjskiego przewoźnika British Columbia Ferries - BC Ferries).
Przypomnijmy, że Mike Corrigan kilkakrotnie był w Polsce w związku z budową promów dla Kanady. Stocznie grupy Remontowa Holding zaprojektowały, zbudowały i przekazały armatorowi BC Ferries latach 2016-2017 trzy promy pasażersko-samochodowe na LNG klasy „Salish”, a także przebudowały w latach 2017 2018 na zasilanie tym paliwem dwa promy klasy „Spirit”. Obecnie stocznia Remontowa Shipbuilding buduje kolejny prom klasy „Salish” dla BC Ferries.
GL
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.