Nikt z pracowników nie straci pracy; nie rezygnujemy z inwestycji na tym terenie - powiedziała w czwartek w Sejmie podsekretarz stanu w MGMiŻŚ Anna Moskwa, odnosząc się do kwestii związanych z Urzędem Morskim w Słupsku, który 1 kwietnia br. zostanie zniesiony.
Anna Moskwa odpowiadała na pytania posła Marka Rutki (Lewica) w sprawie likwidacji Urzędu Morskiego w Słupsku. Poseł pytał o to, czy pracownicy słupskiego urzędu stracą pracę, co było podstawą do decyzji o zniesieniu urzędu i czy ministerstwo analizowało, jaki wpływ będzie to miało na gospodarkę w regionie.
Nikt z pracowników, i to wielokrotnie powtarzaliśmy, nie straci pracy. Bezpodstawne jest straszenie pracowników. W dużej mierze te obawy i niepokoje, które się pojawiły lokalnie, wynikały tak naprawdę z działań politycznych i pobudek politycznych i wywołania tych niepokojów. One nie były pierwotne, tylko wtórne. Są absolutnie nieuzasadnione - podkreśliła Moskwa.
Zaznaczyła, że zmiana struktury organizacyjnej, w której od 1 kwietnia będzie funkcjonował Urząd Morski w Słupsku, nie oznacza rezygnacji z inwestycji na tym terenie. "Wręcz przeciwnie, chcemy je realizować lepiej, szybciej, efektywniej w wymiarze tych dużych struktur organizacyjnych. Ten model się sprawdził w strukturach żeglugi śródlądowej” - powiedziała.
Dodała, że motywacją do podjęcia decyzji o zniesieniu słupskiego urzędu były powody "efektywnościowe i ekonomika wydatków środków publicznych”, przede wszystkim w części administracyjnej, dotyczącej dużych przedsięwzięć, dużych przetargów, dużych inwestycji.
Dodała, że nie ma jeszcze decyzji co do utworzenia poszczególnych delegatur urzędów morskich w Gdyni i w Szczecinie. "Ona jest podejmowana w dialogu z pracownikami. Ten rozpoczął się 29 stycznia” - poinformowała wiceminister, zapewniając jednocześnie, że „na pewno Słupsk i teren Pomorza nie zostanie bez ochrony”.
Poseł pytał także o to, czym było podyktowane zatrudnienie w Urzędzie Morskim w Gdyni na stanowisku zastępcy dyrektora ds. inspekcji morskiej Macieja Jeleniewskiego. Osoby, jak poinformował poseł, która w listopadzie ub. r. została odwołana ze stanowiska wicedyrektora ds. inspekcji morskiej UM w Słupsku. "Była to osoba, która zajmowała się inwestycjami, które w raporcie NIK bardzo ostro skrytykował, a ten raport był jedną z podstaw likwidacji Urzędu Morskiego w Słupsku” - powiedział Rutka.
"Pan dyrektor spełnia wszystkie wymagania. Decyzja została podjęta na podstawie jego dotychczasowych doświadczeń, kompetencji i wykształcenia” - stwierdziła wiceminister.
Rozporządzenia w sprawie zniesienia Urzędu Morskiego w Słupsku oraz w sprawie określenia terytorialnego zakresu działania dyrektorów i siedzib urzędów morskich minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk podpisał 15 stycznia.
Zgodnie z zapisami rozporządzeń, słupska jednostka zostanie zniesiona 1 kwietnia 2020 r. W Polsce pozostaną dwa urzędy morskie - w Gdyni i Szczecinie. Wierzytelności i zobowiązania UM w Słupsku zostaną podzielone między dyrektorów urzędów morskich w Gdyni i w Szczecinie. Według właściwości terytorialnej będą użytkować też mienie Skarbu Państwa będące obecnie w dyspozycji słupskiego urzędu.
Urząd Morski w Słupsku zarządza ponad 170 km wybrzeża polskiego. Zatrudnia blisko 300 osób. W samej słupskiej centrali urzędu pracuje ponad 100 osób.
Inga Domurat
Niewiedza? Wątpię! Manipulacja? Na pewno!!!
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.