Budowany przez Gazprom gazociąg Nord Stream 2 osłabia Europę i wzmacnia Rosję - oświadczył w czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, komentując zgodę Danii na ułożenie rur tej magistrali przesyłowej w wodach duńskich.
„Jest to nie tylko kwestia bezpieczeństwa energetycznego, jest to kwestia geopolityczna, dlatego otwarcie powiem, że wzmacnia to Rosję i osłabia Europę. Jest to zarówno mój punkt widzenia, jak i stanowisko naszego rządu” - powiedział Zełenski na konferencji prasowej z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. „Rozumieliśmy, że może do tego dojść. Byliśmy gotowi do (podjęcia) tej decyzji. Jesteśmy gotowi” - zapewnił Zełenski.
W środę duńska Agencja Energetyki poinformowała, że wydała zgodę na ułożenie gazociągu Nord Stream 2 w duńskich wodach. Rurociąg ten ma przebiegać przez wody Rosji, Finlandii, Szwecji, Danii i Niemiec.
Dania była do tej pory jedynym krajem, który nie zgadzał się na ułożenie rur Nord Stream 2 w swoich wodach. Duńskie władze nie wydawały oficjalnego potwierdzenia, że jego poprowadzenie przez morską wyłączną strefę ekonomiczną Danii będzie bezpieczne dla środowiska naturalnego.
Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej prowadzącej przez Bałtyk, z Ust-Ługi w Rosji do Greifswaldu w Niemczech, o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie.
Gazociąg miał być gotowy do końca 2019 roku, jednocześnie Rosja zamierzała znacznie ograniczyć przesyłanie gazu tranzytem rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Przeciwne budowie Nord Stream 2 są m.in.: Polska, kraje bałtyckie, Ukraina i USA.
Jarosław Junko