W najbliższych dniach do Hiszpanii uda się unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos. Poprosił go o to Szef KE Jean-Claude Juncker w związku z napływem migrantów do tego kraju. Juncker wysłał również list do premiera Hiszpanii, w którym zapewnia o unijnej solidarności.
"Szef KE Jean-Claude Juncker poprosił komisarza Dimitrisa Awramopulosa, żeby udał się do Hiszpanii. Komisarz wyjedzie tam w ciągu najbliższych dni. To kolejny konkretny przykład naszej solidarności z Hiszpanią w związku z presją migracyjną" - powiedziała w środę na konferencji prasowej rzeczniczka KE Mina Andreewa.
Hiszpania w poniedziałek zwróciła się do Komisji Europejskiej o nadzwyczajną pomoc w związku z rekordowym napływem migrantów do tego kraju. Bruksela analizuje wniosek. Hiszpańska służba ratownictwa morskiego podała, że tylko w niedzielę rano uratowała 123 migrantów, próbujących przeprawić się przez Morze Śródziemne z Afryki Północnej do Europy. Migranci zostali przechwyceni z 12 różnych łodzi, do których dopłynęły jednostki ratownicze w Cieśninie Gibraltarskiej.
W piątek i sobotę do południowej Hiszpanii z Maroka przybyło ponad 1,2 tys. nielegalnych migrantów. Piątek, kiedy łodziami do brzegów Andaluzji dotarło około tysiąca Afrykańczyków, był rekordowym dniem pod względem napływu migrantów drogą morską.
W środę KE podała, że Juncker wysłał list do premiera Hiszpanii Pedra Sancheza. W środę rozmawiał też z nim przez telefon.
W liście Juncker zapewnia go "o pełnym poparciu Komisji Europejskiej dla opracowania odpowiednich i skutecznych działań, które maja być odpowiedzią na rosnącą presję migracyjną wzdłuż zachodniego szlaku Morza Śródziemnego".
Wskazuje, że Unia Europejska już zapewnia znaczące wsparcie dla Hiszpanii, a także Maroka, i jest gotowa zapewnić więcej. Nie precyzuje jednak, o jaką wysokość pomocy finansowej może chodzić. Zaznacza, że po Libii Maroko jest drugim beneficjentem funduszy UE na rozwiązanie problemu migracji wśród krajów południowoeuropejskiego sąsiedztwa.
Zdaniem szefa KE niezbędne będzie wzmocnienie nadzoru granic Maroka. Jak podkreśla, w ciągu ostatnich miesięcy Komisja "ciężko pracowała" w tej sprawie z władzami w Rabacie. Zaznacza, że zadecydowano m.in. o zakupie sprzętu dla służb ochrony granic w Maroku.
KE przypomniała wcześniej, że dostarcza także wsparcie dla Hiszpanii. 2 lipca KE przyznała prawie 25 mln euro hiszpańskiemu ministerstwu ds. zatrudnienia i zabezpieczenia społecznego oraz tamtejszemu Czerwonemu Krzyżowi. Środki zostały przeznaczone na zapewnienie opieki zdrowotnej, żywność i zakwaterowanie migrantów przybywających na południowe wybrzeże Hiszpanii oraz do miast Ceuta i Melilla.
Faktycznie do Hiszpanii - pozostającej do tej pory w cieniu wydarzeń najpierw w Grecji, a później we Włoszech - przez cały czas przybywali migranci, jednak w związku z uszczelnieniem szlaków migracyjnych we wschodniej i środkowej części Morza Śródziemnego dopiero teraz Półwysep Iberyjski staje się coraz częściej celem podróży.
Do Hiszpanii przybyło w tym roku ponad 20 tys. migrantów. Według ONZ-owskiej Międzynarodowej Organizacji do spraw Migracji (IOM) jest to dwa razy więcej, niż w tym samym czasie w poprzednim roku. Do Włoch dopłynęło w tym roku nieco ponad 17 tys. osób, a do Grecji - 14,5 tys. Ogólnie jednak liczba migrantów przybywających do Europy w tym roku znacząco spadła w porównaniu z 2017 r.
Szef hiszpańskiej dyplomacji Josep Borrell porównał sytuację wokół szlaków w basenie Morza Śródziemnego do układu naczyń połączonych. "Jeżeli zamkniesz szlaki w środkowej części Morza Śródziemnego, to migranci wykorzystają zamiast nich drogę przez zachodnią część Morza Śródziemnego" - mówił.
Hiszpańskie media podają, że wraz z nasilonym w ostatnich tygodniach napływem migrantów samorządy południowej Hiszpanii kierują do rządu w Madrycie liczne apele o wsparcie finansowe i dodatkowy personel do przyjmowania Afrykańczyków.
Ośrodki do wysadzania migrantów to najnowszy pomysł UE, który ma zniechęcać migrantów, a przede wszystkim przemytników do organizowania przepraw przez Morze Śródziemne. Na razie inicjatywa jest jednak dość mglista, bo nie ma porozumień z krajami spoza UE, które miałyby takie ośrodki gościć u siebie.
Z Brukseli Łukasz Osiński