Oczekujemy od UE wzmacniania bezpieczeństwa dostaw energii dla wszystkich państw członkowskich, a nie dominującego dostawcy, jak w przypadku gazociągu Nord Stream 2 - powiedział w czwartkowym expose w Sejmie szef MSZ Witold Waszczykowski.
Zaznaczył zarazem, że jednym z celów strategicznych polskiej dyplomacji w bieżącym roku będzie "otwarcie dostępu do norweskich złóż gazu na Morzu Północnym". W tym kontekście - dodał minister - realizowane będą "projekty inwestycyjne służące wzmocnieniu niezależności energetycznej, zwłaszcza gazociąg Baltic Pipe".
"Tego samego oczekujemy od UE, gdzie ramy prawne i realizowane projekty muszą wzmacniać bezpieczeństwo dostaw wszystkich państw członkowskich, a nie dominującego dostawcę, jak w przypadku gazociągu Nord Stream 2" - podkreślił.
Przedstawiając przed Sejmem informację rządu na temat głównych celów polskiej dyplomacji, Waszczykowski odniósł się również do kwestii klimatycznych. Zwrócił uwagę, że Polska "ratyfikowała porozumienie paryskie w sprawie klimatu, które powinno ograniczyć wpływ anomalii klimatycznych na życie społeczeństw", w tym "na warunki panujące w naszej części Europy".
Szef dyplomacji zaznaczył jednocześnie, że Polska nie widzi "podstaw do zwiększania przez UE ambicji w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2030 r.". "Przeciwko pospiesznym decyzjom przemawia logika ekonomiczna i groźba negatywnego wpływu takich zmian na konkurencyjność Unii" - argumentował Waszczykowski.
Zapowiedział również, że Polska będzie zabiegać o "zapewnienie państwom członkowskim autonomii w kształtowaniu własnego mixu energetycznego".
msom/ mkr/ biw/