Jeżeli Putin uzna, że zbrojenie Ukrainy przez państwa NATO powodują porażki Rosji na wojnie, a także zagraża jego władzy wewnątrz kraju, może zdecydować się na uderzenie w punkty logistyczne, w tym na terytorium Polski - powiedział w niedzielę stacji CNN amerykański senator Marco Rubio.
"Myślę, że jest to całkiem możliwe, że zdecyduje się w końcu uderzyć w jeden z tych punktów przeładunkowych, przez które przechodzą te dostawy, w tym wewnątrz Polski" - powiedział republikański senator, który jest wiceprzewodniczącym senackiej komisji ds. wywiadu.
Podkreślił, że do takiego ataku mogłoby dojść, gdyby Putin uznał, że zbrojenie Ukrainy przez NATO, Europę i USA powoduje, że Rosja zaczyna przegrywać wojnę, co może podważać jego władzę i przyczynić się do problemów wewnątrz kraju. Zaznaczył, że rośnie obawa o nieprzewidywalność zachowań Putina.
Rubio ocenił, że w wypadku rosyjskiego ataku np. na lotnisko w Polsce czy inne centrum dystrybucyjne zaopatrzenia wojskowego dla Ukrainy NATO musiałoby odpowiedzieć, gdyż byłby to atak na terytorium jednego z sojuszników. To jak konkretnie będzie wyglądała reakcja będzie zależeć od rodzaju, skali, zasięgu takiego ataku - dodał.
Pytany o rosyjskie groźby użycia broni jądrowej, Rubio odpowiedział, że ich nie lekceważy, ale obecnie jego największe obawy skupiają się właśnie na możliwości rosyjskiego ataku na węzły logistyczne, do których może dojść nie tylko na terytorium Ukrainy, ale również np. Polski.
Amerykański senator ocenił równie, że obecnie nie ma możliwości, by "Rosja i Putin wygrali tę wojnę i zrealizowali którykolwiek ze swoich celów", a Ukraina jest na dobrej drodze, by odzyskać wiele swoich terytoriów.