Kilkadziesiąt lotów zostało w poniedziałek odwołanych lub przekierowanych na inne lotniska z powodu utrzymujących się nad Portugalią wichur, które przyniósł sztorm Laurence. Najtrudniejsza sytuacja panuje w turystycznych regionach kraju: na Maderze oraz w Algarve.
Do północy z powodu silnego wiatru nie doszło do skutku kilkanaście rejsów na lotnisku w Funchal, głównym mieście Madery. Według telewizji RTP Madeira wśród połączeń, które z powodu pogorszenia się pogody został zmieniony był m.in. rejs z Warszawy. Samolot, jak przekazano został przekierowany na lotnisko na hiszpańskiej Teneryfie.
Władze Madery przekazały, że do czwartku należy spodziewać się utrudnień w komunikacji lotniczej z Maderą oraz sąsiednią wyspą Porto Santo. Z powodu silnego sztormu odwołane zostały też połączenia morskie pomiędzy tymi wyspami.
Dla północnej części Madery oraz Porto Santo rządowa agencja meteorologii (IPMA) wydała w poniedziałek najwyższy, tzw. czerwony alert przestrzegając przed falami wysokimi na 7-16 metrów.
W poniedziałek intensywne opady deszczu i wichury dotarły nad Algarve, inny popularny wśród turystów region Portugalii. Późnym popołudniem zanotowano tam pojawienie się trzech trąb powietrznych, które wyrywały drzewa z korzeniami oraz zrywały dachy z budynków.
Na kilku drogach południowej Portugalii, gdzie wskutek żywiołu ranne zostały co najmniej dwie osoby, trwa usuwanie z jezdni połamanych gałęzi oraz przewróconych drzew.
Z Lizbony Marcin Zatyka