Szef MSW Włoch Matteo Piantedosi ogłosił w poniedziałek, że jego kraj wznowi odsyłanie do Albanii migrantów uratowanych na Morzu Śródziemnym. Pierwsza taka operacja zakończyła się fiaskiem - sąd w Rzymie nakazał powrót do Włoch z Albanii migrantów z tzw. krajów niebezpiecznych.
Dwa ośrodki pobytu dla migrantów otwarto w Albanii na mocy porozumienia między rządami w Rzymie i Tiranie. Placówki, finansowane i zarządzane przez stronę włoską, mają przyjmować migrantów oczekujących na rozpatrzenie ich wniosków o azyl. Władze włoskie zapewniają, że będzie to trwało krócej niż w dotychczasowych ośrodkach.
Centra pobytu utworzono, by odciążyć Włochy w obliczu fali migracyjnej. Ma to być też wysłanie wyraźnego sygnału potencjalnym migrantom, by zniechęcić ich do prób przedostania się do Włoch przez Morze Śródziemne. Włochy zapowiadają, że migranci nie będą kierowani bezpośrednio na ich terytorium, lecz właśnie do Albanii, kraju spoza Unii Europejskiej.
W październiku do albańskich ośrodków trafiła pierwsza grupa migrantów z Bangladeszu i Egiptu. Sąd w Rzymie orzekł jednak, że osoby pochodzące z tzw. krajów niebezpiecznych nie mogą tam przebywać. Po trzech dniach migranci zostali przewiezieni z powrotem do Włoch i umieszczeni w ośrodku w Barii (Apulia). Incydent ten wywołał napięcia między centroprawicowym rządem a środowiskami sędziowskimi.
Czytaj także:
Włochy: Na mocy postanowienia sądu migranci opuścili ośrodek w Albanii
Pierwsi migranci w drodze do ośrodków przejściowych w Albanii
Aby zapobiec podobnym sytuacjom, rząd Giorgii Meloni w trybie pilnym przyjął dekret obejmujący listę 19 tzw. bezpiecznych krajów pochodzenia, z których migranci mogą być odsyłani bez możliwości ubiegania się o azyl. Na liście są m.in. Egipt i Bangladesz. To z tego drugiego kraju przypływa obecnie z wybrzeży Afryki najwięcej migrantów. Rząd zapowiedział, że postanowienia tego dekretu są wiążące dla sądów.
Decyzja ta spotkała się z oporem części środowisk prawniczych. Dwa włoskie sądy skierowały dekret do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a sąd w Katanii uznał jego zapisy za „nielegalne”.
Mimo to szef włoskiego MSW wyraził nadzieję, że sądy będą respektować decyzje dotyczące dalszego pobytu migrantów w albańskich ośrodkach.
Z Rzymu Sylwia Wysocka