Pożar z 1 lipca na rosyjskiej jednostce głębinowej, którą według mediów był okręt podwodny AS-12 (Łoszarik), i śmierć 14 marynarzy to największa w Rosji od 2008 roku katastrofa okrętu podwodnego; najtragiczniejszą pozostaje zatonięcie okrętu Kursk w 2000 roku.
Do poprzedniej katastrofy okrętu podwodnego doszło w Rosji w listopadzie 2008 roku. Dwudziestu ludzi zginęło na atomowym okręcie podwodnym Floty Pacyfiku w rezultacie zatrucia freonem, wyemitowanym przez pokładowy system przeciwpożarowy. Na pokładzie znajdowało się 208 osób - w większości pracowników stoczni w Komsomolsku nad Amurem. Wśród 20 ofiar śmiertelnych było trzech wojskowych i 13 specjalistów cywilnych.
Okrętem, na którym doszło do tragicznego wypadku, była Nerpa - myśliwski okręt podwodny typu 971 (oznaczenie zachodnie Akula), uzbrojony w torpedy i odrzutowe pociski manewrujące Granat (odpowiednik amerykańskiego Tomahawk).
W sierpniu 2003 roku atomowy okręt podwodny K-159, wycofany z czynnej służby w 1989 roku, przewrócił się i zatonął, kiedy arktyczny sztorm zerwał liny podczas holowania go do stoczni remontowej w mieście Polarnyj na Półwyspie Kola. Spośród 10 marynarzy na pokładzie przeżył tylko jeden. Wyłowiono ciała dwóch członków załogi, a pozostałych uznano za zaginionych.
Najtragiczniejszym wydarzeniem w rosyjskiej flocie podwodnej pozostaje katastrofa atomowego okrętu podwodnego Kursk, który zatonął w sierpniu 2000 roku na Morzu Barentsa wraz z całą 118-osobową załogą. Według ustaleń śledztwa na Kursku eksplodowała jedna z torped, która wywołała reakcję łańcuchową.
Operacja ratunkowa rozpoczęła się 13 sierpnia, jednak dopiero 19 sierpnia Rosja zgodziła się na pomoc zagranicznych ratowników. 23 marynarzy żyło po katastrofie i przypuszcza się, że można było ich uratować, gdyby od razu zwrócono się o pomoc. Kiedy norwescy ratownicy otworzyli właz Kurska 21 sierpnia, stwierdzili, że pokład jest zatopiony, a załoga zginęła. W 2002 roku rosyjska prokuratura wojskowa zamknęła śledztwo w sprawie Kurska, uznając, że nie było możliwości ocalenia marynarzy.
Z Moskwy Anna Wróbel
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.