Cyfrowe trójwymiarowe modele trzynastu obiektów znajdują się już w Wirtualnym Skansenie Wraków prowadzonym przez Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku. Dzięki pozyskaniu kolejnego grantu, do końca 2018 r. skansen wzbogaci się o modele dalszych ośmiu wraków.
O postępach prac przy budowie wirtualnego skansenu poinformował kierujący projektem dr Tomasz Bednarz z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Jak wyjaśnił, jeszcze do końca tego roku zbiór cyfrowych modeli wraków zostanie poszerzony o kolejne cztery, a dalsze – również cztery obiekty, wzbogacą skansen do końca przyszłego roku.
Bednarz wyjaśnił, że do końca grudnia w wirtualnym skansenie znajdą się m.in. modele dwóch wraków znalezionych w północnej części Zatoki Gdańskiej - pochodzącego z drugiej połowy XIX wieku statku Helena oraz – niedokładnie zbadanego jeszcze, zlokalizowanego niedawno - statku pochodzącego najprawdopodobniej z XVI lub XVII wieku. - To bardzo ciekawa jednostka - o podwójnym poszyciu, co jest rzadko spotykane. To trzeci tego typu obiekt znaleziony na południowym wybrzeżu Bałtyku – powiedział Bednarz.
Dodał, że do końca roku wirtualny skansen wzbogaci się jeszcze o modele dwóch wraków zalegających w pobliżu Westerplatte, w tym jednostki, która zatonęła przewożąc kamienie żarnowe. - W przyszłym roku mamy w planie badania, w tym wykonanie dokumentacji fotograficznej kolejnych czterech jednostek – wyjaśnił Bednarz.
Wirtualny Skansen Wraków został uruchomiony przez Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku na początku 2016 roku. W skansenie działającym pod adresem www.wsw.nmm.pl umieszczane są modele wraków wykonane za pomocą fotogrametrii 3D, czyli techniki polegającej na wykorzystaniu tysięcy zdjęć jakiegoś obiektu (wykonanych z różnej perspektywy i pod różnym kątem). Fotografie te łączy się z użyciem programu komputerowego w odpowiednie sekwencje tak, że tworzą one bardzo dokładny przestrzenny model obiektu.
Obecnie w skansenie można oglądać modele 3D trzynastu wraków spoczywających na dnie Zatoki Gdańskiej, a pochodzących głównie z XVIII i XIX wieku. Każdemu z wirtualnych eksponatów towarzyszą zestawy zdjęć oraz rysunków wykonanych przez archeologów w czasie badania danego wraku, opis okoliczności i miejsca, w którym go znaleziono, a także przebieg badań, jakie na nim prowadzono i informacje o zabytkach, na jakie w ich trakcie natrafiono.
Wśród wraków, których modele 3D znajdują się już w skansenie, jest m.in. bark Loreley, który zatonął w listopadzie 1887 r. w czasie sztormu u podejścia do gdańskiego portu oraz Solen - słynny galeon, który brał udział w bitwie pod Oliwą i w jej schyłkowej fazie (osaczony przez dwa okręty polskiej floty) został wysadzony w powietrze przez załogę (zatonął 28 listopada 1627 r.).
Dokumentacji 3D doczekały się także m.in. wraki statków, które zatonęły w niewyjaśnionych okolicznościach i czasie. Tym obiektom badający je archeolodzy podwodni sami nadają nazwy, inspirując się najczęściej przedmiotami znalezionymi na ich pokładach. W zestawie takich „zdigitalizowanych” wraków znajdują się m.in. Głazik - niewielki żaglowiec, który w pierwszej połowie XIX wieku służył do przewożenia kamieni do budowy umocnień brzegowych u wejścia do gdańskiego portu czy Porcelanowiec - zbudowany w podobnym czasie co Głazik - żaglowiec, który w momencie zatonięcia (po 1853 r.) przewoził m.in. angielski fajans.
Tworzenie wirtualnego skansenu ma służyć celom edukacyjnym i badawczym. Dysponując dokumentacją 3D danego wraku za kilka czy kilkanaście lat archeolodzy podwodni będą mogli stwierdzić z dużą dokładnością, czy w obiekcie zaszły jakieś zmiany od czasu ostatnich badań: czy np. wrak zmienił położenie lub czy pokryła go większa warstwa mułu itp.
Wykonywaniu tysięcy zdjęć, które służą do tworzenia dokumentacji fotogrametrycznej 3D, towarzyszą też zawsze badania, które można przeprowadzić przy okazji nurkowań. Archeolodzy dokonują oględzin wraków, często też podejmują z nich różne zabytki lub materiały do badań (np. drewno do ekspertyz mogących wskazać na wiek danej jednostki).
Modele 3D trzech pierwszych wraków, które znalazły się w wirtualnym skansenie, NMM wykonało na własny koszt. Na stworzenie dokumentacji dziesięciu kolejnych obiektów placówka otrzymała w latach 2015-16 z ministerstwa kultury dotację w wysokości 119 tys. zł. Suma ta stanowiła około 45 procent wartości projektu. Pozostałe środki wyłożyło samo muzeum.
Jak poinformował PAP Bednarz, prace związane z dokumentacją kolejnych ośmiu wraków, które mają znaleźć się w wirtualnym skansenie do końca 2018 r., również zyskały dofinansowane z resortu kultury. - Pozyskaliśmy podobną sumę, jak w poprzednim projekcie – wyjaśnił Bednarz.
Obok Bednarza ekipę badawczą realizującą fotogrametryczną dokumentację 3D wraków tworzą: Janusz Różycki, Wojciech Joński, Karol Treder oraz Zbigniew Jarocki.