W niedzielę odbył się pierwszy z czterech planowanych w tym roku dni otwartych na żaglowcu Zawisza Czarny.
Dzień otwarty zadedykowano węzłom, linom i splotom - wszyscy chętni mogli przy trapie pobrać kartę z mapką statku, na której potwierdzali zaliczenie kolejnych punktów. Na pierwszym z nich, na dziobie na prawej burcie, można było nauczyć się knagować linę na naglu oraz ją buchtować. Następne zadanie polegało na podniesieniu lub opuszczeniu sztafoka - jednego z przednich żagli. Potem ścieżka wiodła pod pokład, do kubryku, czyli miejsca, w którym podczas rejsu załoga śpi, je, oraz spędza czas wolny. Tam bosman pokazywał, jak zrobić ozdobną opaskę turecką, którą później można było zabrać na pamiątkę. Dalej uczestnicy udawali się na spardek, czyli w okolice koła sterowego, gdzie mogli poznać podstawowe żeglarskie węzły. Ostatni punkt znajdował się na rufie, a zadanie polegało na dorzuceniu rzutką na brzeg - podobnie, jak robi się to, kiedy statek cumuje przy nabrzeżu.
W ciągu całego dnia przez Zawiszę przewinęło się około 200 osób. Dzień nie mógłby się odbyć bez udziału wolontariuszy - harcerzy: Julki z 51 Wodnej Gdyńskiej Drużyny Harcerskiej "Rozbitkowie", Klaudii z 27 Gdyńskiej Drużyny Harcerskiej "Pajęczaki", Adriana ze Szczepu Reaktywacja z Redy oraz Konrada z 59 Gdyńskiej Drużyny Harcerzy "Knieja". Sponsorem żaglowca Zawisza Czarny i partnerem dni otwartych jest Grupa Energa.
Kolejne Dni z na pokładzie żaglowca Zawisza Czarny są już w planach:
10 czerwca - trening ekstremalnego biegu z przeszkodami (obowiązywać będą wcześniejsze zapisy, ale każdy będzie mógł przyjść i zobaczyć zmagania zawodników);
23 czerwca - Męski Chór Szantowy Zawisza Czarny;
17 września - "Kuchnie 4 stron świata" - okrętowy kucharz wraz z wolontariuszami przygotuje potrawy z krajów, które w swojej historii odwiedził Zawisza Czarny.
rel (Centrum Wychowania Morskiego ZHP)