Wrak statku towarowego Manolis L, który zatonął u wybrzeży Nowej Fundlandii i Labradoru w 1985 roku, zostanie poddany szczegółowej ocenie technicznej. W ciągu ostatnich lat był źródłem wielu wycieków, zagrażających środowisku.
Działania rozpoczną się w poniedziałek, 1 sierpnia i potrwają do września br. Głównym wykonawcą została firma Resolve Marine Group z Florydy, której zadaniem będzie szczegółowa analiza stanu kadłuba oraz ocena nieszczelności, które są przyczyną coraz częstszych wycieków (ostatni udokumentowano w maju). Firmie przyznano 3,8 mln dolarów.
Statek towarowy Manolis L, 17 stycznia 1985 roku transportując prawie 3000 ton papieru gazetowego, uderzył w skaliste dno, po czym zatonął. Obecnie znajduje się na głębokości około 60 metrów. Mówi się, że w chwili zdarzenia w jego zbiornikach znajdowało się 60 ton oleju napędowego i 462 tony paliwa. Po wydarzeniach sprzed 31 lat zaobserwowano niewielki wyciek, ale jakiekolwiek kroki, w celu jego usunięcia, były niemożliwe ze względu na panujące tam ekstremalne warunki pogodowe.
Przez kolejnych 28 lat nie było mowy o katastrofie ekologicznej, aż do marca 2013 roku, kiedy z powodu burzy, wrak statku przesunął się. Zlokalizowano wówczas dwie nieszczelności, których monitorowaniem zajmowała się kanadyjska straż przybrzeżna.
Członkowie komitetu obywatelskiego naciskali rząd, aby ostatecznie rozwiązać problem i zapobiec katastrofie w jednym z najbogatszych obszarów Ameryki Północnej, gdzie turystyka i rybołówstwo to główne sektory napędzające gospodarkę.
AL
Fot.: Manolis L Oil Spill Cleanup Effort/facebook
Video: FisheriesCanada