Radek Kowalczyk ze Szczecina walczy na Atlantyku w Mini Transat. To jedne z najtrudniejszych regat na świecie. Teraz żeglarz-samotnik jest na 15. miejscu w swojej klasie.
Z Francji przez Kanary na Gwadelupę Kowalczyk wystartowały trzy dni temu. Początkowo był na 22. pozycji, ale wreszcie zaczęło porządnie wiać i od razu poprawił wynik.
Zawodnicy w Mini Transat mają specjalne nadajniki satelitarne, dzięki którym na stronie internetowej regat można na żywo śledzić ich rywalizację. To jedno z niewielu ułatwień, bo sensem regat jest samotna walka z Atlantykiem: bez serwisów pogodowych, komputerów nawigacyjnych i kontaktu ze sztabem na lądzie, który opracowuje taktykę.
Teraz Radek Kowalczyk jest 15. w klasie Proto, czyli prototypów. Startuje na specjalnie wybudowanej w Szczecinie łodzi.