Flagowy jacht miasta stracił ożaglowanie oraz większość osprzętu podczas pożaru na początku tego roku.
Później potrzebny był przetarg i wreszcie część z zamówionych nowych żagli dotarła do miejskiej mariny Centrum Żeglarskiego, gdzie cumuje Dar Szczecina.
Kapitan jachtu Jerzy Szwoch przyznaje, że w tym roku już ich nie wypróbuje, trymowanie i dopasowanie ich do jachtu zaplanował na kolejny sezon. - Na pewno załoga będzie miała dużo pracy z nowymi żaglami. Są nowe, jeszcze niewypracowane, twarde jak blacha - tłumaczy Szwoch.
Na razie Dar Szczecina ma pięć żagli z piętnastu, na grocie jest Gryf, herb Szczecina. Pozostałe trafią na jacht do końca listopada, przygotowuje je szczecińska firma. Dar Szczecina to jednostka utytułowana, m.in. kilka razy wygrywała z reprezentacją miasta w swojej klasie w regatach The Tall Ships Races.