Inne

Cztery godziny morderczej walki z falami i prądem. Załoga duńskiego jachtu utknęła w niedzielę na wejściu do portu w Mrzeżynie. Jednostka osiadła na mieliźnie. Na pomoc żeglarzom ruszyli ludzie w porcie. Ostatecznie jacht wyciągnęła na pełne morze jednostka SAR z Kołobrzegu. – To kolejny jacht, który blokuje się w tym miejscu! Kiedy przebudują to wejście?! – pytali z oburzeniem ludzie, obserwujący akcję ratowniczą.

W końcu dojdzie do tragedii

- Było po godzinie 15, gdy z żoną zauważyliśmy jacht, który próbował wchodzić do portu. Jednostką mocno miotało. Kilka lat temu przy dużej fali w podobny sposób nasz jacht zdryfował na mieliznę – tłumaczy Mariusz Ściesiński z Mrzeżyna, który wspólnie z żoną odpoczywał na mrzeżyńskiej plaży. To on pierwszy razem z załogą skuterów wodnych z Mrzeżyna, ruszył z pomocą duńskiej załodze. 

– Łacha piachu, na której osiadł jacht, w najpłytszym miejscu miała jakieś pół metra. Próbowaliśmy przechylić jacht z pomocą liny w jedną stronę, tak, by kil wydostał się z piachu. Pomagali także ludzie stojący na wschodnim falochronie. Niestety nie daliśmy rady – tłumaczy pan Mariusz.

Ostatecznie po ponad czterech godzinach Duńczykom z pomocą ruszyła jednostka SAR z Kołobrzegu, wyciągając jacht na pełne morze.

– To nie pierwszy jacht, który zablokował się na wejściu do portu. W taki sposób zachęcamy właśnie turystów z zagranicy do odwiedzania naszej gminy i regionu. Czy musi dość do tragedii, żeby urząd morski zdecydował się na przebudowę wejścia – mówi Mariusz Ściesiński.

Port poza zasięgiem

- Dopiero oddano nowy port, co z tego, jak nikt nie będzie chciał tu wypływać, bo jest niebezpiecznie? Kiedy urząd morski przebuduje falochron? – obserwujący akcję mnożyli pytania i nie szczędzili gorzkich słów.

Przypomnijmy, że mrzeżyński port oddano oficjalnie do użytku pod koniec czerwca. Jego modernizacja, która przed dwoma laty zaczynała się jeszcze z większymi fanfarami kosztowała 38 mln złotych (w tym dofinansowanie z Programu Operacyjnego Ryby na lata 2007–2013 w kwocie 29 milionów złotych).

- To jakby mieć komputer bez dostępu do sieci. Po macoszemu nas traktują, a przecież Mrzeżyno to miejsce, gdzie zawija mnóstwo jednostek – dodają mieszkańcy.

Jak ustalił „Kurier”, zapowiadana od lat przebudowa wejścia do portu nie zostanie zrealizowana w pełnym zakresie.

Będzie pogłębiarka i punkt odpraw

Urząd Morski w Szczecinie pod dwóch przetargach na przebudowę portu w Mrzeżynie (w 2012 i 2013 roku) okroił pierwotny projekt, który miał być finansowany z Programu Operacyjnego Ryby w tzw. starej perspektywie. W budżecie zarezerwowano na ten cel 46 mln złotych (w tym środki na kontrakt inżynierski i dokumentację). Tymczasem firmy, które zgłaszały się do przetargu oferowały znacznie większe kwoty: od 46 mln do nawet 160 mln zł.

– Były to kwoty wyłącznie za prace budowlane. Niestety, nie mieliśmy takich środków, mimo że zwracaliśmy się do ARiMR o dodatkowe pieniądze. Z tego powodu byliśmy zmuszeni do modyfikacji pierwotnego projektu – tłumaczy Ewa Wieczorek, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Szczecinie.

I tak w ramach starego projektu wybudowany zostanie na wschodnim nadbrzeżu punkt odpraw granicznych. Urząd chce zakupić także pogłębiarkę, która na stałe będzie cumowała w Mrzeżynie, by na bieżąco pogłębiać tor.

– Teraz projekt będzie kosztował 18 mln złotych. O przebudowę falochronu będziemy walczyć w nadchodzącej perspektywie na lata 2014–2020 – dodaje rzecznik urzędu.

Marzena Domaradzka

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0491 4.1309
EUR 4.2097 4.2947
CHF 4.5098 4.601
GBP 5.0936 5.1966

Newsletter