Inne

W poniedziałek było powitanie na dworcu i w rodzinnych Policach, we wtorek wizyta w Radiu Szczecin, w czwartek Aleksandra Dobę witali żeglarze i kajakarze z całego regionu.

W Trzebieży spotkali się m.in. członkowie Ligi Morskiej, którzy wręczyli podróżnikowi puchar za dwukrotne przepłynięcie kajakiem Atlantyku. Były pytania o wrażenia z wyprawy, wspólne życzenia i rozdawanie... autografów.

- Przyniosłem pamiątkowy puchar z gratulacjami dla naszego kochanego Aleksandra Dobry. Wspaniały wyczyn, godny podziwu. Mimo że pływałem na morzu przez 45 lat, to gdybym wsiadł do jego kajaka na oceanie i to na pół roku, to i tak chyba umarłbym ze strachu - mówił kapitan Włodzimierz Grycner, prezes Ligi Morskiej.

- Ja teraz na tych spotkaniach tłumaczę się z tego co nabroiłem. Coś zrobiłem, ludzie przychodzą i pytają: co, dlaczego, jak? To są miłe chwile, bo brakowało mi kontaktów z ludźmi - żartował Doba.

Aleksander Doba samotnie, kajakiem przepłynął Atlantyk w jego najszerszym miejscu, z portugalskiej Lizbony na Florydę w USA. W podróż wyruszył 18 kwietnia ubiegłego roku, pokonał w sumie 9 tysięcy kilometrów. Więcej o jego wyprawie w audycji Radiowa Szkoła pod Żaglami, w niedzielę o 20, na naszej antenie. 

Mariusz Niedźwiecki

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.8558 3.9336
EUR 4.209 4.294
CHF 4.312 4.3992
GBP 5.0101 5.1113

Newsletter