W pogoni za nowymi technologiami przemysł stoczniowy coraz częściej buduje jachty z laminatów, które wypierają jachty drewniane i stalowe, czyli te „z duszą”.
Nie są co prawda tak przestronne jak te nowoczesne, nie posiadają wygodnych kabin i na pierwszy rzut oka zdają się przegrywać z najnowszymi konstrukcjami, wystarczy jednak pierwszy sztorm, by w pełni docenić stabilność i bezpieczeństwo kadłubów masywnych, pewnie rozcinających fale. Abyśmy o nich nie zapomnieli, zorganizowano zloty „Próchna i rdzy”.
Pod polską banderą pływa kilkadziesiąt takich jachtów. W większości to stalowe „jotki” oraz mahoniowe „opale”. Mijają się od czasu do czasu na morzu. Zdarza się, że dwie, czasem trzy spotykają się w jednym porcie. Od kilku lat organizatorzy starają się raz w roku zebrać w jednym miejscu jak najwięcej tych wspaniałych jachtów, organizując uroczysty zlot. A wtedy, podczas wspólnego rejsu po Zatoce Gdańskiej, jest okazja do przypomnienia ich historii. Mają przecież za sobą wiele dalekich wypraw, które przyczyniły się znacząco do rozwoju polskiego żeglarstwa. Zlot Jachtów z Duszą Próchno i Rdza nabiera rozmachu, coraz mocniej zakorzenia się w kalendarzu imprez żeglarskich na polskim wybrzeżu.
Organizowaną od kilku lat imprezę honorowym patronatem objął Bogusław Witkowski prezes Pomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego.
Podczas tegorocznego zlotu, w czwartek, 10 października, na starcie na Helu zjawiło się 13 przedstawicieli „próchna”. Były to: Andromeda, Bera, Bonawentura, Bryza H, Dunajec, Gwarek, Komandor II, Legia, Orkan, Politechnika, Rybitwa, Wodnik II, Zjawa I oraz 11 reprezentantów „rdzy”: Berlovento II, Dar Świecia, Freya, Gedania, Isfuglen, Joseph Conrad, Mestwin, Miracle, Sifu of Avon, Waruna i Wołodyjowski.
W piątek, 11 października, po rejsie do gdańskiej mariny, w Klubie Zejman odbył się Koncert Szantowy i Trójbój Marynarski. A następnego dnia, w sobotę, wszyscy uczestnicy zapozowali do pamiątkowego zdjęcia by potem, w drodze powrotnej do Helu, wziąć udział w Paradzie na Motławie. Zlot zakończyła impreza integracyjna w tawernie Kutter.
Tekst i zdjęcia: FD