Zespół profesora Dariusza Zarzeckiego zbada efekty Finału The Tall Ships Races 2013 w Szczecinie. Ekonomista badał już poprzednią imprezę - w 2007 roku. Za swoją analizę weźmie od miasta 68 tys. złotych brutto.
- Zakres pracy jest szeroki i adekwatny do ceny - zapewnia prof. Zarzecki. - Nie ma mowy o wygórowanej cenie. Badamy oddziaływanie „tolszipów" na różnych poziomach i w różniej perspektywie. Metodologia, którą stosujemy jest nasza, autorska. Zapewniam, że nie jest tak prosto ocenić imprezę jak się niektórym wydaje.
Na potrzeby opracowania ekonomista zatrudnił 8 ankieterów, którzy zbierali opinie od odwiedzających teren imprezy, ale również pytali wystawców.
- Zbieramy wszystkie mniej lub bardziej dostępne dane statystyczne, nie tylko lokalne, ale i krajowe - mówi Dariusz Zarzecki. - Przeprowadziliśmy także szereg wywiadów ze szczecińskimi handlowcami i branżą hotelową. Mamy szereg opinii o charakterze case'ów, (czyli studiów przypadku - przyp. red.) To wszystko opracujemy i w analitycznej formie przedstawimy miastu.
Analiza ma zawierać informacje zarówno o efektach krótkoterminowych, jak i średnio, a także długo terminowych.
- Chcemy kompleksowo pokazać jaki wpływ miał finał TTSR na Szczecin i region - zapowiada ekonomista. - Nie będziemy robić laurki dla władz miasta. Choć przeważają opinie pozytywne na temat imprezy, to w raporcie znajdą się także jej minusy i opinie wskazujące na to, co można poprawić.
Profesor Zarzecki twierdzi, że nawet jeśli można przewidzieć optymistyczny wydźwięk to i tak warto wydać pieniądze na to opracowanie.
- Miasto wydało spore pieniądze na przygotowanie finału - uważa profesor. - Nieprofesjonalne byłoby opieranie się wyłącznie na odczuciach. Przygotowane przez nas badanie będzie rzetelne i pomoże w dyskusji na temat kolejnych imprez tego typu.Bo nie ma wątpliwości, że Szczecin powinien takie wydarzenia przygotowywać. Przeciętnych eventów typu koncert czy zawody sportowe jest całe mnóstwo. The Tall Ships Races w tej niezwykłej przestrzeni Wałów Chrobrego odróżniają nas nie tylko na mapie Polski.