Kuba Strzyczkowski, popularny prezenter radiowej Trójki, zakończył swój samotny rejs przez Atlantyk dedykowany 50-leciu rozgłośni oraz 520 rocznicy pierwszej wyprawy Krzysztofa Kolumba. To była pierwsza tego rodzaju podróż w historii polskiego radia.
- 24 dni i kilkanaście godzin mi to zajęło. Trochę długo, może gdybym popłynął trasą północną byłoby szybciej. Ale ja się z nikim nie ścigałem. Ścigałem się tylko z marzeniami - powiedział Strzyczkowski zaraz po przybiciu do Mariny Pointe a Pitre na Gwadelupie, gdzie zkończył wyprawę.
Dziennikarz dotarł do Gwadelupy wczoraj (tj. 9 grudnia) o godz 2.37 czasu polskiego. Trasa rejsu przebiegała od Vilamoury w Portugalii przez Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich aż po wspomnianą wyspę odkrytą przez Kolumba. Strzyczkowski płynął na specjalnie przygotowanym dla niego jachcie typu Delphia 40.3 o nazwie Delphia-Trójka.
Cały rejs był na bieżąco relacjonowany w radiu, żeglarz codziennie łączył się z macierzystą redakcją.
- To pierwszy przypadek w historii Polskiego Radia, kiedy ktoś samotnie płynący przez Atlantyk nadawał regularnie relacje, czym mogli się - mam nadzieję - cieszyć i bawić także słuchacze Trójki - mówi Strzyczkowski.
Rejs "Szlakiem Kolumba" rozpoczął się 8 listopada w portugalskim porcie w Vilamoura, skąd Kuba Strzyczkowski wypłynął w towarzystwie załogi i mediów w kierunku Las Palmas. Stamtąd, po krótkim postoju, 14 listopada wyruszył w dalszą, samotną już część rejsu w kierunku Małych Antyli pokonując prawie 3 tysiące mil morskich.
W poniedziałek, 17 grudnia o godzinie 14.55 na warszawskim lotnisku im. F. Chopina koledzy z radiowej Trójki, słuchacze i przyjaciele powitają powracającego samolotem Kubę Strzyczkowskiego. Trójka zaprasza do wzięcia udziału w tym wyjątkowym wydarzeniu wszystkich chętnych.
Więcej o rejsie i jego przebiegu dowiedzieć się można z www.RejsKuby.pl.
Fot. P. Kaja, Mediapartners.pl dla RejsKuby.pl
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.