O godzinie 21 w sobotę, 5 maja zakończono akcję poszukiwania kapitana Tomasza Cichockiego, który zgodnie z prognozami organizatorów rejsu DELPHIA PROJECT AROUND THE WORLD powinien od wczoraj znajdować się w okolicach Brestu. Niestety, poszukiwania jachtu Polska Miedź, sponsorowane przez polskich i francuskich przedstawicieli DelphiaYachts, na razie nie przyniosły rezultatu.
Poszukiwania prowadzone są przez polsko-francuskie załogi korzystające z superszybkiej 10-metrowej łodzi motorowej RIB o mocy 500 KM oraz z pełnomorskiego jachtu żaglowego Delphia 47 z pobliskiego Lorient. Sprawdzany jest obszar oceanu o powierzchni ponad 300 km kwadratowych, zarówno bezpośrednio na zatoce IROISE, od Rade de Brest pomiędzy Wyspą Ile d’Quessant a Półwyspem Penmarch, aż do 40 mil w głąb morza. Dodatkowo, od wczoraj do akcji aktywnego poszukiwania polskiego żeglarza włączyła się francuska Coast Guard i Morskie Centrum Koordynacji Akcji Ratowniczych w Bretanii. Wołania o kontakt do jachtu Polska Miedź powtarzane są na awaryjnym kanale radiowej komunikacji morskiej co pół godziny.
Niestety, jacht najwyraźniej nie posiada sprawnego systemu łączności, a systemy komunikacji elektronicznej nie działają. Obecne problemy komunikacyjne kapitana Cichockiego są bacznie obserwowane przez Coast Guard. Jednak zdaniem organizatorów rejsu, firmę Matrix z Olsztyna - na razie nie ma bezpośrednich powodów do obaw, bo Cichocki dysponuje mocnym i sprawdzonym jachtem oraz nie uaktywniły się zamontowane na jednostce - niezależne systemy łączności alarmowej, a to oznacza, że kapitan w dalszym ciągu żegluje bezpiecznie, tyle że bez środków łączności, z możliwością komunikacji radiowej, ale tylko na niewielkiej odległości. Według przypuszczeń Coast Guard - kończący rejs dookoła świata kapitan Tomasz Cichocki znajduje się na oceanie zapewne już w okolicy Bretanii, ale w dalszym ciągu poza zasięgiem radarów i systemu brzegowego AIS.
Jak można przeczytać na oficjalnej stronie internetowej wyprawy (www.kapitancichocki.pl) - poszukiwania zostały wznowione dzisiaj rano.
- Morze uczy cierpliwości i pokory - powiedział kierujący akcją kpt. Wojciech Kot z DelphiaYachts. - Wiemy jednak, że tam, już niedaleko kończy swój wokołoziemski rejs dobry żeglarz na dobrym jachcie. Będziemy im cały czas kibicować.
Fot. DELPHIAYACHTS