- W latach 1987-1990 był pan rektorem Politechniki Gdańskiej. Czy operacja przeprowadzenia tej uczelni z PRL do III RP była trudna?
- Bardzo trudna. Choć nie ponieśliśmy „strat” osobowych. Ale mieliśmy strajki studentów, strajki pracowników naukowych. A przecież uczelnia musi działać, musi trwać, trzeba zapewnić jej ciągłość funkcjonowania. A to był żywioł! Choć muszę przyznać, że gorzej wspominam czasy stanu wojennego, gdy byłem prorektorem i siedziałem dzień i noc, spodziewając się interwencji z zewnątrz.
- Jest pan kapitanem jachtowym, był prezesem Gdańskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego. Czy wiedza wyniesiona z żeglarstwa przydaje się w pracy naukowej, czy jest dla niej odskocznią?
- Nie można tego rozdzielać. Traktowałem żeglarstwo jako pewnego rodzaju sprawdzenie na własnej skórze tego, z czym walczę. Bo przecież głównym naszym przeciwnikiem jest morze, falowanie. I trzeba sprawdzić, czy człowiek sam da sobie z nim radę. Jestem przekonany, że wszystko się w moim życiu łączy i że żeglarstwo, które uprawiam od 1946 roku, sprawiło, iż znalazłem się tu gdzie jestem i jestem tym, kim jestem. Jedno z drugim się wiązało i zazębiało.
- W tym roku skończył pan osiemdziesiąt lat. Obchodził pan też jubileusz 50-lecia pracy naukowej. Jak podsumowałby pan ten rozdział swego życia?
- Podczas niedawnego jubileuszu na Politechnice powiedziałem, że nie czuję się jeszcze gotowy, by przejść na emeryturę. Nie widzę takiej możliwości, ani potrzeby. Do czasu kiedy człowiekowi głowa jeszcze w miarę sprawnie pracuje, bo z ciałem różnie bywa, trzeba robić to co jest do zrobienia. Obecnie czekam z utęsknieniem na sztorm z kierunku północno-zachodniego, bo chcę zobaczyć jak go pokona ten nowy falochron w Sopocie. W książce na temat portów jachtowych napisałem, że fala w porcie jachtowym może mieć 20, góra 30 centymetrów. I jeżeli tak napisałem, to chciałbym, żeby tak było.
Czesław Romanowski, Piotr B. Stareńczak
Fot. Piotr B. Stareńczak
Profesor Bolesław Mazurkiewicz
Urodził się w 1931 roku. W czasie wojny był gońcem Gryfa Pomorskiego. Studiował na Wydziale Budownictwa Lądowego Politechniki Gdańskiej, specjalizując się w konstrukcjach budowlanych. Pracę na uczelni rozpoczął w 1960 roku, jako projektant w Zakładzie Fundamentowania. Cztery lata później uzyskał doktorat, a w 1968 roku habilitację. Tytuł naukowy profesora nadzwyczajnego otrzymał w 1980 roku, a tytuł profesora zwyczajnego pięć lat później. W latach 1981–1984 był pierwszym zastępcą rektora, piastując funkcję prorektora do spraw organizacyjnych, a w latach 1987–1990 rektorem Politechniki Gdańskiej. Od 1983 roku, aż do przejścia na emeryturę w 2001 roku, sprawował funkcję kierownika Katedry Budownictwa Morskiego. W 1991 r. został profesorem tytularnym Uniwersytetu w Stuttgarcie. Ma na koncie oryginalne osiągnięcia z zakresu szeroko pojętej inżynierii morskiej. Jego dorobek piśmienniczy obejmuje ponad 420 pozycji, w tym czternaście książek, z dziedziny morskich konstrukcji stoczniowych i portowych oraz konstrukcji pełnomorskich, publikowanych w kraju i zagranicą. Prof. Bolesław Mazurkiewicz jest doktorem honoris causa m.in. Uniwersytetu Politechnicznego w St. Petersburgu, Akademii Budownictwa i Architektury w Odessie, Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, Uniwersytetu w Karlsruhe, Politechniki Szczecińskiej, Uniwersytetu Technicznego w Kaliningradzie oraz Politechniki Gdańskiej. Wśród nagród, wyróżnień i odznaczeń ma m.in. Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski (2004) i Złoty Medal za Zasługi dla Politechniki Gdańskiej (2001). Jest członkiem m.in. Akademii Nauk Inżynieryjnych Federacji Rosyjskiej, Międzynarodowej Akademii Inżynierii w Rosji, Akademii Transportu Ukrainy i Akademii Inżynierskiej w Polsce.
- «« Poprzedni artykuł
- Następny artykuł