Symbolicznym oddaniem cum jachtom w Marinie Gdańsk przez Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska, oraz Mateusza Kusznierewicza, olimpijczyka i ambasadora morskiego Gdańska, zainaugurowano we wtorek drugą edycję Gdańskiego Programu Edukacji Morskiej. W tym roku uczniowie pierwszych klas miejskich gimnazjów, oprócz udziału w kilkugodzinnych, bezpłatnych rejsach jachtami po wodach portu gdańskiego i Zatoki Gdańskiej, uczestniczą także w konkursie ekologicznym pod nazwą „Bałtyk pod ochroną".
W ubiegłym roku, wiosną i jesienią, każdy z pięciu jachtów odbywających rejsy z uczniami przepłynął łącznie blisko l, 5 tys. mil morskich i przebywał z nimi na wodzie w sumie ponad 335 godzin. W rejsach brało udział 3,5 tys. gimnazjalistów. Koszty programu wyniosły 330 tys. zł, z czego 250 tys. zł pochodziło z budżetu Gdańska, a pozostałą kwotę przekazali sponsorzy.
Morski program edukacyjny realizuje Fundacja Gdańska na zlecenie prezydenta miasta. Jego pomysłodawcą jest Mateusz Kusznierewicz. Program ma przybliżyć młodym gdańszczanom morskie tradycje i dziedzictwo kulturowe ich miasta, umożliwić poznanie go od strony wody oraz przekonać do uprawiania żeglarstwa. W czasie rejsów uczniowie, którymi opiekują się instruktorzy i nauczyciele, poznają też podstawy żeglarstwa.
Uczestnicząc w konkursie ekologicznym uczniowie mają okazję przekonania się, jak ważna jest ochrona naturalnego środowiska morskiego. Zorganizowano go we współpracy z Fundacją Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego i Stacją Morską Instytutu Oceanografii UG w Helu. Uczniowie, tworzący dwuosobowe zespoły, mają opracować poster albo ulotkę informacyjną dotyczącą ochrony wybranego gatunku fauny lub flory Morza Bałtyckiego. Prace mogą być składane do 27 maja. Nagrodami za najlepsze opracowania będą wakacyjne, dwutygodniowe rejsy jachtami na Zatoce Gdańskiej i całodniowe pobyty w helskiej Stacji Morskiej UG, a za prace wyróżnione - jednodniowe rejsy zatokowe.
- W Gdańsku mieszkam na stałe już dwa lata, a trenuję w Narodowym Centrum Żeglarstwa Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Górkach Zachodnich - przypomniał Kusznierewicz. - Będę też reprezentantem miasta, bo zostałem członkiem Gdańskiego Klubu Żeglarskiego. Postanowiłem, że zrobię coś dla propagowania żeglarstwa i problematyki morskiej w mieście leżącym nad Bałtykiem oraz mającym dostęp do rozległych akwenów śródlądowych. Kiedy rok temu zaczynały się pierwsze rejsy w ramach programu edukacji, mogłem stwierdzić, że spełniło się moje wieloletnie marzenie o zarażaniu najmłodszych moją pasją, jaką jest żeglarstwo. To, iż idea programu edukacji morskiej zyskała tak duże uznanie, przerosło moje oczekiwania. Staram się wspomagać organizatorów innych imprez promujących żeglarstwo i Gdańsk, jako miasto morskie. W tym roku będą należały do nich Ogólnopolskie Otwarcie Sezonu Żeglarskiego, Europejski Dzień Morza oraz międzynarodowy zlot jachtów i żaglowców Baltic Sail, który odbędzie się w Gdańsku po raz piętnasty.
Kusznierewicz, będący także komandorem zlotu Baltic Sail Gdańsk, poinformował o przygotowywanym programie tegorocznej imprezy. Odbędzie się ona od 7 do 10 lipca. Zgodnie z potwierdzonymi zgłoszeniami, obok jachtów, weźmie w niej udział rekordowa liczba żaglowców, bo piętnaście. Przypłyną one z Francji, Niemiec, Polski, Rosji, Szwecji i ze Stanów Zjednoczonych. Zapewne największą atrakcją zlotu będzie Bounty, pływająca replika sławnej brytyjskiej fregaty z XVIII wieku. Fregata ta zacumuje 7 lipca na Motławie, przy nabrzeżu Targu Rybnego. Jest ona wierną repliką żaglowca, zbudowaną w 1960 roku dla wytwórni Metro - Goldwyn - Mayer Inc, realizującej film o losach zbuntowanej załogi tego okrętu, a zatytułowanego „Bunt na Bounty". Na zlot przypłynie również inna pływająca replika dawnego okrętu wojennego, jaką jest rosyjski bark Shtandart, wzorowany na żaglowcu z epoki cara Piotra I. Podczas imprezy będzie można podziwiać dwa odrestaurowane, klasyczne drewniane żaglowce polskie. Po gruntownym remoncie na zlot przypłynie kecz Bonawentura i historyczny kecz Generał Zaruski, który jeszcze odbudowują szkutnicy na terenie Gdańskiej Stoczni „Remontowa" SA. Generał Zaruski nie będzie jeszcze całkowicie wyposażony m. in. w osprzęt żaglowy, bo prace te zostaną przeprowadzone już na wodzie.
Centrum tegorocznego zlotu Baltic Sail Gdańsk będzie Targ Rybny i nabrzeże przy ul. Wartkiej. Zacumują tam razem, przy ustawionym na Targu Miasteczku Żeglarskim, wszystkie żaglowce. Natomiast miejscem postoju jachtów ma być Marina Gdańsk przy ul. Szafarnia. Podobnie jak w czasie poprzednich imprez, mieszkańcy Trójmiasta i turyści będą mogli wypływać żaglowcami na Zatokę Gdańską. Cena biletu na taką wycieczkę, umożliwiającą zwiedzenie od strony wody portu gdańskiego i przeżycie morskiej przygody na zatoce, wyniesie od 35 do 40 zł. Z uwagi na popularność tych rejsów w minionym roku przy nabrzeżach Motławy robiło się pusto i wiele osób nie miało możliwości zobaczenia żaglowców w ciągu dnia. Dlatego też podczas tegorocznej imprezy żaglowce mają wypływać wymiennie, a na Motławie będzie można oglądać jachty pod żaglami. Imprezami towarzyszącymi zlotowi będą tradycyjny festiwal „Szanty pod Żurawiem" i otwarte dla wszystkich jachtów i żaglowców regaty Nord Cup o przechodni Bursztynowy Puchar Neptuna. Estrada festiwalowa zostanie ustawiona na Targu Rybnym, a koncerty odbędą się 8 lipca. Natomiast regaty rozegrane zostaną na zatoce, pomiędzy molem w Brzeźnie a boją zwrotną przy molu w Sopocie.
- W zeszłym roku w Nord Cup uczestniczyło 78 jachtów i żaglowców. Liczymy, że w tym roku do regat zgłoszonych będzie ich ponad 100 i na zatoce zrobi się biało od żagli - dodaje Kusznierewicz.
Jacek Sieński
Inne
Edukacja młodzieży pod żaglami
12 maja 2011 |
Źródło: