Rubymar - udźwigowiony masowiec klasy handysize, który został porzucony na południowym Morzu Czerwonym po tym, jak 18 lutego stał się celem jemeńskich Huti, zatonął - poinformował w sobotę uznany na arenie międzynarodowej rząd Jemenu.
Statek zatonął w piątek w nocy - 13 dni po ataku Huti dokonanym ok. godz. 22:00 czasu GMT, 18 lutego, ok. 35 mil morskich (85 km) na południe od jemeńskiego miasta portowego Mokhna, dwiema rakietami, które trafiły w część rufową statku. Prawdopodobnie uszokodzono poszycie burty w rejonie siłowni i ostatniej ładowni, przez co przedziały te zostały zalane, co spowodowało rosnące przegłębienie na rufę, z którym statek dryfował na północ, prawdopodobnie wlokąc kotwicę, którą podobno załoga zdążyła rzucić przed opuszczeniem statku.
Statek uznany został za tzw. constructive total loss - konstruktywną szkodę lub stratę całkowitą (termin żeglugowo-ubezpieczeniowy) w pierwszym takim przypadku od początku nękania żeglugi przez Morze Czerwone i Zatokę Adeńską w listopadzie 2023 r.
Wspierani przez Iran Huti, którzy kontrolują większą część ogarniętego wojną Jemenu, od listopada atakują kluczowy szlak żeglugowy w ramach kampanii, którą przedstawiają jako solidarność z Palestyńczykami w ich walce z Izraelem w Strefie Gazy.
W wyniku trafienia i uszkodzenia masowca Rubymar na wodach Morza Czerwonego utworzyła się plama ropy o długości ponad 40 kilometrów.
PAP; PBS (PortalMorski.pl); z mediów
Fot.: Maxar Technologies (handout); jemeńska telewizja Al-Joumhouriya (handout)