Patrolowiec, który zostanie przekazany do Morskiego Oddziału Straży Granicznej, jest już na polskich wodach. Rozpoczęły się odbiory techniczne jednostki - poinformował we wtorek szef MSWiA Mariusz Kamiński. Jednostka będzie działać głównie na akwenach Morza Bałtyckiego i Morza Śródziemnego.
"Nowa jednostka pływająca SG-301 od dziś już na polskich wodach. Rozpoczęły się jej odbiory techniczne. Wkrótce patrolowiec zostanie przekazany do Morskiego Oddziału Straży Granicznej" - napisał we wtorek na Twitterze (X) minister spraw wewnętrznych i administracji.
Nowy patrolowiec przypłynął z Francji do Polski i wszedł we wtorek rano do gdańskiego portu. Teraz odbiory prowadzą m.in. specjaliści w zakresie techniki morskiej z MOSG. Jeśli zakończą się pozytywnie, jednostka trafi do formacji.
Umowę na budowę patrolowca MOSG podpisał w październiku 2020 roku z francuską stocznią Socareanam. Formacja informowała, że wartość zamówienia na budowę i dostawę patrolowca to blisko 111 mln zł. Budowa w 90 proc. jest finansowana z Funduszu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Unii Europejskiej, a w pozostałej części z budżetu państwa.
W ostatnich dniach portal money.pl pisał, że francuska stocznia ze względu na wzrost cen zażądała od strony polskiej dopłaty w wysokości ok. 5 mln euro, czyli ok. 22,5 mln zł. Rzeczniczka SG por. Anna Michalska przekazała jednak PAP, że kwota, o którą zwróciła się stocznia, to 4 mln zł.
Francuzi wobec braku zgody skierowali sprawę przeciwko Straży Granicznej, reprezentowanej przez Prokuratorię Generalną, do sądu w Gdańsku. Rzeczniczka SG zaznaczyła, że formacja musi być transparentna i działać zgodnie z przepisami o finansach publicznych i o zamówieniach publicznych, zwłaszcza w kwestii wydatków wykraczających poza umowę.
"W toku są czynności weryfikacyjne, które mają wyjaśnić wszelkie wątpliwości co do roszczeń wykonawcy. Jeśli wszystko zakończy się pozytywnie, a przede wszystkim pozytywnie zakończą się odbiory techniczne, to my jako Straż Graniczna zapłacimy wykonawcy pełne wynagrodzenie uwzględnione w umowie" - powiedziała por. Michalska.
Straż Graniczna informowała, że pełnomorska jednostka patrolowa OPV (offshore patrol vessel) o numerze burtowym SG-301 będzie miała nieograniczony rejon żeglugi. Ma wykonywać zadania ochrony morskich granic Polski i zewnętrznych morskich granic Unii Europejskiej - głównie na Morzu Bałtyckim i Morzu Śródziemnym.
"Będzie służyła m.in. do ujawniania prób przekroczenia morskich granic UE wbrew przepisom, przeciwdziałania nielegalnej migracji oraz transportowania przez morskie granice odpadów i szkodliwych substancji chemicznych. Jednostka będzie mogła uczestniczyć w akcjach ratowniczych i humanitarnych" - podawała SG.
Patrolowiec ma blisko 70 m długości, 11,5 m szerokości oraz zanurzenie około 4,5 m. Będzie mógł wykonywać zadania bez zawijania do portu przez minimum 12 dni z 35 osobami (w tym 20 członkami stałej załogi).
"Na jednostce będą zamontowane także dwa kontenery z wyposażeniem ratowniczym. Dodatkowo patrolowiec będzie miał na burtach dwa szybkie pontony silnikowe służące do działań interwencyjnych. W części rufowej przewidziano miejsce dla w sumie 250 rozbitków, którzy będą mogli tam przebywać do 24 godzin" - podkreślała SG. Na pokładzie dziobowym przygotowana jest ponadto przestrzeń, która będzie wykorzystywana do ewakuacji medycznej śmigłowcem, a także jako platforma do operowania dronem.
Agnieszka Ziemska
Fot.: MSWiA / X
🆕SG-301 nowa jednostka pływająca od dziś już na polskich wodach.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) September 5, 2023
Rozpoczęły się jej odbiory techniczne. Prowadzą je specjaliści m. in.w zakresie techniki morskiej z #MorskiOddziałSG
Jeżeli odbiory zakończą się pozytywnie to wkrótce SG-301 zostanie przekazane do #MorskiOSG 💪 pic.twitter.com/ix2VQKdLht