W najbliższych dniach USA otworzą nowe, ambitne negocjacje handlowe z Tajwanem i dostosują swoją obecność wojskową na zachodnim Pacyfiku do prowokacyjnych działań Chin - powiedział w piątek dyrektor Rady Bezpieczeństwa Narodowego ds. Indo-Pacyfiku Kurt Campbell. Zapowiedział też dalsze operacje morskie w Cieśninie Tajwańskiej.
"Rozwijamy ambitne negocjacje handlowe, które ogłosimy w najbliższych dniach, i zapewnimy, że nasza obecność, rozmieszczenie sił i ćwiczenia wojskowe uwzględnią bardziej prowokacyjne i destabilizujące zachowanie Chin" - powiedział Campbell podczas telefonicznego briefingu na temat reakcji USA na bezprecedensowe manewry wojskowe ChRL wokół Tajwanu. "Będziemy kontynuować podejmowanie spokojnych i zdecydowanych kroków, by podtrzymać pokój i stabilność w obliczu trwających wysiłków Pekinu, by je podważyć, oraz będziemy wspierać Tajwan zgodnie z naszą długotrwałą polityką" - dodał.
Prezydencki doradca zapowiedział też, że w nadchodzących tygodniach USA wznowią rutynowe operacje morskie w obronie swobody żeglugi na międzynarodowych wodach Cieśniny Tajwańskiej. Odmówił jednak podania szczegółów.
Odnosząc się do doniesień dziennika "Wall Street Journal" o trwających przygotowywaniach do spotkania przywódców Chin i USA w listopadzie, Campbell powiedział, że Xi Jinping i Joe Biden zgodzili się, by spotkać się twarzą w twarz, ale szczegóły wciąż są dopracowywane.
Tajwańskie ministerstwo spraw zagranicznych wyraziło w sobotę swoją "szczerą wdzięczność" Stanom Zjednoczonym za podjęcie "konkretnych działań" w celu utrzymania bezpieczeństwa i pokoju w Cieśninie Tajwańskiej i regionie - poinformowała agencja Reutera.
Oświadczenie jest odpowiedzią na komentarze dyrektora Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA ds. Indo-Pacyfiku Kurta Campbella, który powiedział w piątek, że Chiny "zareagowały przesadnie" na wizytę przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi na Tajwanie - wyjaśnia Reuters.
W oświadczeniu tajwańskiego ministerstwa spraw zagranicznych czytamy, że "niesprowokowane militarne i ekonomiczne zastraszanie" ze strony Chin "jeszcze bardziej wzmocniło jedność i odporność światowego obozu demokratycznego".
Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen oświadczyła w czwartek, że groźba użycia siły przez Chiny jest niezmienna, mimo że największe w historii Pekinu ćwiczenia wojskowe wokół wyspy po ubiegłotygodniowej wizycie Pelosi wydają się dobiegać końca - przypomniał Reuters.
Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza od 4 sierpnia prowadziła bezprecedensowe ćwiczenia wokół Tajwanu w odwecie za niedawną wizytę przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi w Tajpej. W środę dowództwo chińskiej armii ogłosiło zakończenie manewrów w pobliżu Tajwanu informując, że jej oddziały „z powodzeniem wypełniły” szereg misji wokół wyspy. Jednocześnie zapowiedziano, że armia ChRL będzie regularnie prowadzić tego rodzaju manewry, by utrzymać zdolność bojową.(PAP)
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński; mma/
Mapa: CIA / Wikimedia Commons