Polski przemysł stoczniowy jest w stanie zbudować fregatę rakietową przewidzianą w programie okrętu obrony wybrzeża Miecznik, finansowanie jest zapewnione - powiedział we wtorek szef MON . Dodał, że umowa może zostać podpisana w tym roku.
"Rozpoczynamy proces intensywnej modernizacji Marynarki Wojennej. Fregata, która zostanie wyprodukowana w polskich stoczniach, będzie również wartościowa jeżeli chodzi o siłę rażenia" - zapewnił minister w TVP Info. Dodał, że "będzie to fregata wyposażona w rakiety porównywalne z tymi, jakimi dysponują nadbrzeżne dywizjony rakietowe". (Składająca się z dwóch dywizjonów Morska Jednostka Rakietowa jest uzbrojona w pociski manewrujące NSM norweskiej firmy Kongsberg.)
Minister powiedział, że uzyskał zapewnienie, iż polski przemysł będzie w stanie zbudować te okręty. "Odbyła się odprawa w gronie najwyższych dowódców Wojska Polskiego, konsultowałem się również z wykonawcami z polskich stoczni. Zostałem zapewniony, że okręt tej klasy może być wybudowany przez polski przemysł stoczniowy" - dodał Błaszczak.
"Oczywiście, to wymaga nadzoru, niedopuszczalna jest cała historia, jak miała miejsce w przypadku korwety Gawron, która powstawała przez ponad 18 lat" - zastrzegł szef MON. Według niego "nadzór sprawowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej i zaangażowanie ze strony polskich stoczni dają gwarancję, że w krótkim czasie taki okręt powstanie". "Sądzę, że w tym roku podpiszemy stosowny kontrakt" - zapowiedział Błaszczak.
Zaznaczył, ze główną przyczyną problemów z korwetą Gawron był brak stabilnego finansowania. "Zapewniłem stabilne finansowanie" - powiedział minister, przypominając rosnący udział wydatków obronnych w PKB.
Zaznaczył, że decyzja, by w pierwszej kolejności zamówić okręty obrony wybrzeża zapadła wobec przedłużających się rozmów o zakupie używanych okrętów podwodnych od Szwecji. "Nie byliśmy usatysfakcjonowani ceną tych okrętów ani czasem ich dostarczenia, więc po naradzie, po silnej jednoznacznej rekomendacji ze strony najważniejszych dowódców Wojska Polskiego taka decyzja zapadła" - podkreślił Błaszczak.
W poniedziałek szef MON poinformował, że z dużych przedsięwzięć modernizacji Marynarki Wojennej w pierwszej kolejności zostanie zamówiony nowy okręt obrony wybrzeża. Zakup dwóch takich jednostek, zbudowanych przez polski przemysł, został zapisany w planie modernizacji technicznej sił zbrojnych na lata 2021-35 w programie Miecznik.
Plan przewiduje też zakup nowych okrętów podwodnych w programie Orka. MON przewiduje nabycie używanych jednostek jako rozwiązania pomostowego, które pozwoliłoby utrzymać ciągłość szkolenia załóg między wycofaniem posiadanych przez Polskę starych okrętów a zakupem nowych.
W ubiegłym roku resort informował o prowadzonych ze stroną szwedzką rozmowach w sprawie pozyskania zmodernizowanych szwedzkich okrętów podwodnych typu A17/Södermanland. Według mediów w grę wchodziłaby dzierżawa jednostek zakończona przekazaniem okrętów Polsce na własność.
Oprócz Szwecji rozwiązania pomostowe proponowały także Francja i Niemcy, które wyraziły zainteresowanie dostarczeniem Polsce nowych okrętów podwodnych, deklarując przy tym daleko idącą współpracę przemysłową.
Jakub Borowski
Fot.: MON
Politycy powinni karnie odpowiadac za gloszone brednie.
Tak na wszelki wypadek aby potem nie było że to wina pana Ministra
Cała budowa pod dachem ,włącznie z dokiem , sto metrów i dwa styki , komory , kamagi itp.
Dokumentacja dwa lata , budowa dwa lata , samo wyposażenie zajmowało trzy przeloty.
Powodzenia życzę .
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.