Grecja proponuje rozwiązanie kwestii granicy morskiej z Turcją w MTS. Premier Grecji Kyriakos Micotakis zapowiedział w niedzielę w tygodniku "To Vima", że jeśli Ateny i Ankara nie będą w stanie rozwiązać kwestii umowy o granicy na Morzu Śródziemnym, powinny zwrócić się do ONZ-owskiego Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (MTS) w Hadze.
Premier Micotakis w wywiadzie dla tygodnika "To Vima" powiedział, że jego intencją jest to, aby Grecja i Turcja przedyskutowały na politycznym i dyplomatycznym szczeblu różnice w kwestii stref morskich na Morzu Egejskim i wschodniej części Morza Śródziemnego. Zapowiedział, że jeśli nie dojdzie do porozumienia, oba kraje powinny zgodzić się na udział w rozwiązaniu problemu międzynarodowego organu, jakim jest Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) w Hadze.
Turcja podpisała w listopadzie z uznanym międzynarodowo libijskim rządem umowę dążącą do utworzenia wyłącznej strefy ekonomicznej od południowego wybrzeża Turcji do północno-wschodniego wybrzeża Libii.
10 grudnia turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że Turcja i Libia mogą prowadzić odwierty w poszukiwaniu złóż ropy i gazu na spornych obszarach Morza Śródziemnego, a nawet mogą rozszerzyć je na Morze Czarne i wody międzynarodowe.
Grecja i Cypr, które od lat mają terytorialne zatargi z Turcją, twierdzą, że porozumienie zostało zawarte w złej wierze i stanowi pogwałcenie Prawa Morza (ONZ). Traktują je jako cyniczne przechwytywanie zasobów mające na celu powstrzymanie rozwoju wydobycia gazu ze wschodniej części Morza Śródziemnego i destabilizację rywali.
Porozumienie Libii i Turcji skrytykowały Unia Europejska, USA, Izrael, Egipt i Cypr, które już wcześniej były skonfliktowane z Ankarą w sprawie dostępu do złóż ropy i gazu we wschodniej części Morza Śródziemnego.
Rys.: Wikimedia Commons