Komisja Europejska poinformowała w poniedziałek, że zaczęła kontaktować się z państwami unijnymi w sprawie rozwiązania problemu migrantów uratowanych na Morzu Śródziemnym, którzy przebywają na jednostce u wybrzeży Włoch.
MSZ Włoch oficjalnie zwrócił się do UE z prośbą o rozwiązanie kryzysu wokół statku Straży Przybrzeżnej Diciotti ze 177 migrantami na pokładzie. Jednostka stoi od czterech dni na morzu koło wyspy Lampedusa i czeka na wskazanie portu. Rzym zwrócił się do krajów Unii o solidarność.
"Władze włoskie skontaktowały się z Komisją Europejską (...) Tak jak robiliśmy w poprzednich przypadkach, jesteśmy gotowi do zaoferowania wsparcia koordynacyjnego pomiędzy państwami członkowskimi, które chcą wykazać się solidarnością" - powiedziała na poniedziałkowej konferencji prasowej w Brukseli rzeczniczka KE Tove Ernst.
Jak poinformowała, po wstępnych kontaktach Komisja zwróciła się w tej sprawie do trzech państw unijnych. Zaznaczyła przy tym, że operacje poszukiwawczo-ratunkowe podlegają pod prawo międzynarodowe i nie jest to sprawa leżąca w kompetencji KE.
"UE nie może polegać na ustaleniach podejmowanych doraźnie. Potrzebujemy trwałego rozwiązania. To nie jest odpowiedzialność jednego czy kilku państw członkowskich, lecz całej UE" - podkreśliła rzeczniczka.
Zapewniła przy tym, że KE będzie pracować ze stolicami w celu ustanowienia unijnego rozwiązania dotyczącego kryzysu migracyjnego. "W międzyczasie oczywiście wzywamy wszystkich to przyczynienia się do szybkiego rozwiązania problemu, tak żeby ludzie na pokładzie mogli być tak szybko jak to możliwe wysadzeni na ląd" - apelowała Ernst.
Jak zaznaczył szef dyplomacji Włoch Enzo Moavero Milanesi w liście wystosowanym w niedzielę wieczorem do KE, włoski rząd poprosił, by UE wystąpiła z bezpośrednią inicjatywą, która pozwoli ustalić, które państwa są gotowe przyjąć ludzi uratowanych na morzu.
Wicepremier i minister spraw wewnętrznych Włoch Matteo Salvini ostrzegł zaś w niedzielę: "Albo Europa postanowi poważnie i konkretnie pomagać Włochom, począwszy od sprawy imigrantów na pokładzie statku Diciotti, albo będziemy zmuszeni zrobić to, co definitywnie zdusi biznes przemytników ludzi; to znaczy odwozić osoby zabrane z morza do portu w Libii".
Z Brukseli Krzysztof Strzępka
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.