Japońska stocznia Sumitomo Heavy Industries Marine & Engineering podjęła decyzję o zaprzestaniu budowy statków komercyjnych. Znana jest w ostatnich dekadach głównie z budowy tankowców klasy aframax dla największych firm żeglugowych.
Niespodziewana decyzja jednego z najstarszych i najbardziej znanych japońskich producentów statków uznana być może za kolejny dowód na podupadanie i kurczenie się japońskiego przemysłu stoczniowego w obliczu ostrej konkurencji ze strony Korei Południowej i Chin.
Sumitomo oświadczyło, że nie będzie już przyjmować zamówień od tego roku, ale jest zobowiązane do ukończenia portfela zamówień sześciu tankowców aframax o nośności po 115 000 ton. Będzie również nadal świadczyć usługi posprzedażowe.
Wyjaśniając swoją decyzję, Sumitomo stwierdziło, że stoi w obliczu rosnących kosztów materiałów, niestabilnych cen nowych budynków i utrzymującej się intensywnej konkurencji z zagranicy.
"Firma uznała, że utrzymanie działalności stoczniowej stanowi wyzwanie" - stwierdziło Sumitomo.
Główna stocznia Sumitomo znajduje się w Yokosuka w Japonii, a jej tradycje stoczniowe sięgają 1897 roku.
Niedawne przedsięwzięcia związane z budową nowych statków koncentrowały się głównie na tankowcach typu aframax, budując reputację, która przyciągnęła uwagę wybitnych graczy w tym sektorze. Do klientów Sumitomo należą takie firmy jak Samos Steamship, Wah Kwong Maritime, Thenamaris, Lundqvist Rederierna, Valles Steamship i Alberta Shipmanagement.
Jednak w ostatnich latach stocznia została zmuszona do zmniejszenia mocy produkcyjnych, ponieważ walczyła o osiągnięcie zysku z zamówień.
Przegapiła również ruchy konsolidacyjne w branży, przez co musiała radzić sobie sama.
W 2023 r. zdobyła zamówienia o wartości 16,96 mld jenów (112 mln USD) i osiągnęła sprzedaż netto w wysokości 19,5 mld jenów.
W ostatnich latach inne wielkie marki w japońskim przemyśle stoczniowym również zasygnalizowały częściowe lub całkowite wycofanie się z rynku.
Odnotowywano także sporadycznie wycofywanie się Japończyków z sektorów rynku budowy nowych statków. Np. kilka lat temu wcześniej wiodąca potem ostatnia - jedyna stocznia w Japonii budująca gazowce LNG zapowiedziała rezygnację z uczestniczenia w rynku budowy tego typu statków.
Mitsubishi Heavy Industries sprzedało swój główny zakład w Koyagi, Mitsui Engineering & Shipbuilding zamknęło stocznię w Chiba, a Sasebo Heavy Industries przestawiło się z budowy statków na ich naprawę.
Inne stocznie średniej wielkości wykorzystały swój upadek do rozwoju. Imabari Shipbuilding stał się głównym udziałowcem Japan Marine United i uruchomił spółkę joint-venture Nihon Shipyard. Tsuneishi Shipbuilding stał się większościowym udziałowcem Mitsui E&S.
Natomiast niedawno poinformowano, że Shin Kurushima Dock, który przejął Sanoyas Shipbuilding, planuje teraz rozbudowę swoich zakładów stoczniowych.
Liczba aktywnych stoczni w roku 2022 wynosiła 301 w porównaniu ze szczytowym rokiem 2007 z 699 stoczniami. Inne źródło podawało liczbę aktywnych stoczni w połowie 2022 roku na poziomie 283. Według Clarksons na początku 2023 roku na świecie było 131 aktywnych dużych stoczni, w porównaniu do 321 w szczycie poprzedniego boomu stoczniowego w 2009 r.
PBS, z mediów