Minister gospodarki morskiej i śródlądowej zapewnia: - Odbudujemy przemysł stoczniowy na rynkowych warunkach, a pod koniec tego miesiąca przedstawimy wszystkie informacje dotyczące projektu promu pasażerskiego dla PŻB - podkreślał w "Rozmowie pod krawatem".
Zapytaliśmy Marka Gróbarczyka o krytykujących jego resort polityków Platformy Obywatelskiej i ich doradców. Koronnym argumentem jest tu jest rdzewiejąca, a położona z pompą stępka pod prom dla PŻB. Posłowie PO zarzucają resortowi "działania pozorne i niegospodarność". Gróbarczyk odpowiadał, że odbudowa przemysłu stoczniowego jest niezwykle trudna - trudna przez to, co działo się za rządów PO-PSL.
Radio Szczecin
PS. nie "na terenie", ale w Stoczni Szczecińskiej.
Problemem PO jest bazowanie na "expertach" (były magazynier i marynarz, po kursach w ZSB, rżnie w mediach wielkiego "znafcę", doradcę Marszałka Województwa) i czepianie się tej nieszczęsnej "propagandowej" stępki. Nie mówi się nic o realnych problemach, takich jak brak wykwalifikowanej kadry (od mistrza w górę), brak szkolnictwa zawodowego i wynikający z tego brak fachowców, problemy prawne (sprawy własności - trwa proces akcjonariusze vs Skarb Państwa, ustalenia z Komisją Europejską, itp.).
Co do rzetelnych argumentów, - jakoś ich nie potrafię zauważyć. One owszem są dobre, i cenione przez ludzi (nawet tych z branży), którzy święcie wierzą w to, że przemysł okrętowy w Polsce (a zwłaszcza na Pomorzu Zachodnim) to pieśń przeszłości, pochylnie należy zaorać, a miasto będzie żyć z turystyki???, usług informatycznych (to dopiero jaja - Druga Krzemowa Dolina zbudowana w Szczecinie na zasadzie chciejstwa)
Problemy stoczniowe to nie tylko polskie kłopoty. Wystarczy wspomnieć Kockums Malmoe.
W 2002 sprzedawano Hyundai-Ulsan suwnicę jako pozostałość po upadłym zakładzie.
Zbudowany w 1974 dzwig podnosił 1500 ton. Koreańczycy mówili o nim "Tears of Malmoe"
W ubiegłym roku upadła Mangalia Shipyard w Rumunii należąca do Daewoo a jeszcze w 2017
przekazali ponad milion DWT, najwięcej w Europie.
Czasem przypomina się stocznie niemieckie ,otóż trzy największe z byłej NRD: Wismar, Warnemunde i Stralsund jako MV Werften
należą do Genting-Hong Kong, wcześniej podobnie jak Gdańsk należały do Rosjanina.
Znana stocznia z Flensburga należy do Norwegów, a splajtowała norweska Kleven (poważne kontakty z Gdańskiem).
Szczecin natomiast nie produkuje, ale ma pieniądze na inwestycje .
Doprawdy Dziwny Jest ten Świat.
Pozdrawim
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.