„Nie nastąpiła obiecywana odbudowa majątku produkcyjnego Stoczni, który obecnie jest w jeszcze gorszym stanie niż był kiedykolwiek” – alarmuje Wspólna Reprezentacja Związków Zawodowych działających w Morskiej Stoczni Remontowej „Gryfia” SA (Organizacja Zakładowa NSZZ "Solidarność", Międzyzakładowa Organizacja Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Gospodarki Morskiej i Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Stoczni) w liście otwartym nadesłanym do m.in. premiera, wojewody, władz Szczecina, prezesa PiS, ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej oraz mediów ogólnopolskich.
„Po trudnym okresie do 2009 roku, szczególnie po fatalnych w skutkach latach 2010-2015 – kiedy to wyprzedano większość terenów Stoczni i zdewastowano jej majątek produkcyjny, a w ramach kolejnych „restrukturyzacji” zatrudnienia wyzbyto się większości pracowników o najwyższych kwalifikacjach – z ufnością odebraliśmy przejęcie, w kwietniu 2016 roku, zarządzania Stocznią przez nowy zarząd oraz włączenie Stoczni w struktury Polskiej Grupy Zbrojeniowej SA.” – czytamy w liście.
Związkowcy nie ukrywają rozczarowania, zwłaszcza po tym, jak w latach 2015-2016 obiecywano lepsze perspektywy dzięki powstaniu resortu gospodarki morskiej oraz zapowiadanej ówcześnie ustawie o aktywizacji przemysłu okrętowego. „Niestety, po ponad dwóch latach od tego czasu, sytuacja Stoczni nie poprawiła się – przeciwnie jest jeszcze gorsza niż wcześniej. Nie nastąpiła obiecywana odbudowa majątku produkcyjnego Stoczni, który obecnie jest w jeszcze gorszym stanie niż był kiedykolwiek” – czytamy.
W liście wylicza się brak płynności finansowej, brak środków na zakupy materiałów do produkcji oraz prowadzenia bieżącej działalności. Rażące zaniedbania, zdaniem sygnatariuszy listu, dotyczą w szczególności budowy lodołamaczy dla Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku, „co zagraża opóźnieniami w realizacji tego kontraktu oraz – w konsekwencji – istotnymi stratami, zamiast planowanego zysku”.
Związkowcy odnoszą się także do kluczowej inwestycji dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej: „Sztandarowe przedsięwzięcie, jakim miała być budowa promu pasażersko-samochodowego dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej jest w powijakach. Minęło siedemnaście miesięcy od położenia stępki, a nawet nie zostały zakończone prace projektowe nad tą jednostką, przy czym wiadomo już, że przedsięwzięcie to ani nie zostanie zrealizowane w zakładanym terminie, ani nie może być zrealizowane przy planowanych jego kosztach. Także to przedsięwzięcie nie ma realnych źródeł finansowania i żadnych widoków na dodatni wynik finansowy. Taki stan skutkuje dramatycznie złymi wynikami ekonomicznymi i nie ma żadnych widoków na ich poprawę, a zadłużenie Stoczni osiągnęło krytyczny poziom.”.
Pesymistyczne – jak wynika z listu – rysuje się także przyszłość stoczni, bo, jak czytamy, „ani zarząd Stoczni, ani osoby działające z ramienia jej dominującego akcjonariusza nie mają żadnego realnego pomysłu na uzdrowienie tej sytuacji, a ciągłe konflikty w tym gronie jeszcze pogarszają sytuację.”. Związkowcy informują także o niekonsekwentnie prowadzonych programach naprawczych, pomysłach na wyprzedaż aktywów Stoczni, a także bezradności przewodniczącego Rady Nadzorczej Stoczni, pełniącego obowiązki niedawno odwołanego – bez podania przyczyny – kolejnego prezesa Zarządu Stoczni.
A ci co wieszają psy na tej sytuacji to niech zobaczą dlaczego Msr przynosiła zyski , małe bo małe ale zawsze zyski i jaka była organizacja pracy już nie wspomnę o tym co robiono w stoczni , chodzi o offshory którymi zarządzał bezpośrednio prezes którego żeście wyrzucili jak psa bo wam przeszkadzał .
To właśnie Msr powinna być wiodącą w tym tandemie
A teraz po tym co zrobił Mars za rządów PO chcecie cudów , czy stocznia kikut Gryfia , pozbawiona terenów , hal a nawet możliwości transportu , dzierżawiąca najcenniejsze miejsce przy doku 5
Czy tak powinna wyglądać stocznia? Do tego wiodącą
za wyższe pieniądze. Ale to nie przejdzie. Za dużo cwaniaków ma w Gryfii swoje lewe interesy.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.