Stocznia Conrad Shipyard z Gdańska poinformowała, że jej najnowszy projekt jest bliski ukończenia. Luksusowy jacht motorowy o stoczniowym symbolu budowy Conrad C133 będzie największą tego rodzaju jednostką zbudowaną dotychczas w Polsce. Jego wodowanie planowane jest na kwiecień, a przekazanie armatorowi - w maju lub czerwcu.
Co prawda definicja superjachtu czy megajachtu jest dość szeroka i według większości wyspecjalizowanych, zajmujących się tą tematyką źródeł obejmuje luksusowe jednostki prywatne z profesjonalną załogą (co oznacza, że właściciel, ewentualnie wspólnie ze swoimi gośćmi, nie prowadzi formalnie jachtu samodzielnie, a zatrudnia do tego załogę) już od 24 m długości wzwyż, ale Conrad C133 można chyba uznać za pierwszy "superjacht z prawdziwego zdarzenia", rzeczywiście należący do dużych jachtów motorowych.
Jako taki ma duże znaczenie nie tylko na drodze rozwoju i ekspansji rynkowej stoczni Conrad, ale zapisuje się jako kamień milowy w historii polskiego przemysłu okrętowego.
Dotychczas w polskich stoczniach powstawały większe luksusowe jachty motorowe, nawet o długości do 75-80 m, ale jedynie jako częściowo wyposażone - w podwykonawstwie dla stoczni zagranicznych, głównie holenderskich, ale także m.in. niemieckich.
Jeżeli chodzi o w pełni wyposażone luksusowe superjachty, budowane przez polskie stocznie na własne konto (nie w podwykonawstwie), to największy dotychczas był Lunar (C115, nr IMO 1012165) - jednokadłubowy jacht o długości 35,30 m i GT 230 z 2013 roku oraz przekazany w 2010 r. przez stocznię Sunreef Yachts katamaran Che (114C1, nr IMO 9602277) długi na 34,65 m i charakteryzujący się tonażem pojemnościowym 199 jednostek.
Opisywany tutaj 40-metrowy jacht motorowy, ze względu na technologię budowy (techniki produkcyjne, materiały), ze względu na rozmiary oraz ze względu na zwyczajową przynależność do segmentu rynku pozostaje w sferze "dużych stoczni" zajmujących się budową statków - nie należy do świata "stoczni jachtowych", jego budowa nie jest dziełem "przemysłu jachtowego".
Czytaj także: Wartość produkcji polskiego przemysłu okrętowego ponad 10 razy większa od jachtowego
Budowa jachtu Conrad C133 prawdopodobnie nieznacznie (szczególnie jak na tak skomplikowany projekt) się wydłużyła w stosunku do pierwotnych założeń. W oficjalnej informacji prasowej (datowanej 21.08.2017) zapowiadano "launch" (wodowanie) na koniec roku 2017. Nie wiadomo jednak, czy w języku komunikatu opublikowanego w ramach działań public relations oznaczało to faktyczne (technologiczne) wodowanie statku czy też "wodowanie" w przenośni, czyli wprowadzenie na rynek lub oddanie do eksploatacji (język angielski jest tu w uzusie niejednoznaczny).
Według informacji z sierpnia, "wodowanie" planowane na grudzień 2017 r. miało oznaczać trzyletni czas budowy, począwszy od pierwszych dyskusji z armatorem.
Jednak według nowszej informacji z witryny WWW stoczni, z 31 stycznia br., faktyczne wodowanie jednostki nastąpi w kwietniu (w niemal 100-procentowym stanie gotowości technicznej, jacht został zbudowany i w większości lub w całości jest wyposażany w hali, nie będzie więc kilku- czy kilkunasto-miesięcznego postoju przy nabrzeżu wyposażeniowym), a przekazanie do eksploatacji będzie miało miejsce w maju roku 2018 (niektóre źródła mówią o czerwcu).
Jak informuje Conrad Shipyard C133 stanowi jej pierwszy krok na drodze opracowania linii produktowej luksusowych jachtów semi-custom (pół-standardowych), które pozwolą wyjść naprzeciw rynkowemu oczekiwaniu krótszych okresów od zamówienia do przekazania armatorowi.
Oznacza ofertę typoszeregu projektów jachtów będących standardową bazą i punktem wyjścia (szczególnie w zakresie technicznej strony projektu) do rozmów z zainteresowanymi na temat "kustomizacji", czyli dostosowania (głównie w sferze szczegółów projektu architektonicznego oraz wyposażenia i wystroju wnętrz) do indywidualnych wymagań.
Za techniczną stronę projektu statku odpowiada holenderskie okrętowe i jachtowe biuro konsultingowe Diana Yacht Design.
Gdańska stocznia Conrad Shipyard zaangażowała do zaprojektowania - w sferze architektonicznej - swojego pierwszego naprawdę dużego, planowanego do przekazania jako w pełni wyposażony, jachtu, znane biuro projektowe Reymond Langton Design, znane m.in. z projektów takich jachtów, jak typoszereg AMELS 188 (wnętrza), Lady Lara (wnętrza i bryła zewnętrzna, 91 m, stocznia Lürssen), Kismet (wnętrza, 94 m, Lürssen) czy będący jeszcze w budowie Y718 (wnętrza, 109 m, Oceanco).
Efektem jest elegancki i zgrabny 40-metrowy luksusowy, trzypokładowy jacht motorowy dla doświadczonego jachtsman'a i powracającego klienta stoczni Conrad Shipyard.
Stocznia nie ujawnia tożsamości armatora. Są jednak pewne poszlaki wskazujące na (to jednak tylko spekulacje) rezydenta Wielkiej Brytanii lub związanego ze Zjednoczonym Królestwem rajem podatkowym - Jersey - pochodzącego z Rosji.
Jacht wydaje się być osadzony na rynku brytyjskim, na co wskazywać może wybór m.in. brytyjskiego projektanta bryły zewnętrznej, klasyfikatora i dostosowania do przepisów lokalnych (MCA). Jacht ma nosić banderę Wysp Jersey - terytorium zależnego Wielkiej Brytanii. Z kolei na zdjęciach z uroczystości położenia stępki pod budowę jachtu, jakie swego czasu pojawiły się w Internecie, widoczne były obok polskich flagi rosyjskie.
Jacht budowany pod numerem stoczniowym C133 będzie prawdopodobnie nosił nazwę Viatoris.
Głównym celem postawionym przed projektantami było przyjęcie na pokład, w luksusowym stylu, rodziny armatora. Wnętrza mają mieć, w zamyśle, ciepły, przytulny charakter domu rodzinnego.
W bryle zewnętrznej jachtu widzimy śmiały projekt o nowoczesnych i unikatowych liniach, który ma być postrzegany jako ponadczasowo stylowy - czytamy w oficjalnym komunikacie stoczni.
Zbudowany zgodnie z najwyższymi "północno-europejskimi" standardami, C133 kryje we wnętrzach najbardziej luksusowy wystrój i elementy spotykane zazwyczaj tylko na znacznie większych jachtach. Materiały, dekoracje i inne elementy wystroju pochodzą z topowych europejskich domów designerskich w Londynie, Paryżu i Mediolanu.
W wystroju wnętrz użyto m.in. wysokiej jakości, drogie gatunki drewna, np. palisander Santos czy heban Makassar.
Statek zaprojektowano i zbudowano z troską o zachowanie najwyższych standardów bezpieczeństwa, jakości i efektywności energetycznej oraz zgodnie z wymogami towarzystwa klasyfikacyjnego Lloyds Register oraz MCA (brytyjskiej administracji morskiej).
Kadłub jednostki jest stalowy, a nadbudówka z relatywnie lekkich stopów aluminiowych.
Szczególną uwagę poświęcono ograniczeniu wibracji i hałasu. Jacht wyposażony jest, także dla komfortu armatora i gości, w system stabilizacji niwelujący przechyły.
W wielu stoczniach specjalizujących się w budowie superjachtów spotykamy się z dość szerokim rozkooperowaniem budowy. W stoczni Conrad praktycznie cała produkcja przebiega w jednym miejscu, pod kontrolą jednej firmy. Dlatego - jak twierdzi Conrad Shipyard w oficjalnym komunikacie - relatywnie łatwo jest jej dokonywać zmian w projekcie w odpowiedzi na życzenia armatora.
Wedle zapewnień stoczni, jacht jest w stanie zapewnić efektywną, bezpieczną i komfortową podróż przez Atlantyk, przy zachowaniu relatywnie małej załogi.
Otwarty salon na pokładzie głównym mieści przestrzeń rekreacyjną oraz stół obiadowy dla 12 osób.
Przesuwane drzwi na trzech jego bokach oraz opuszczane nadburcia oferują niezrównane widoki i "prawdziwą bliskość morza". W części dziobowej na pokładzie głównym znajduje się m.in. duży kambuz (kuchnia) i foyer na prawej burcie łączące pomieszczenia mieszkalne z ogólnymi. Spektakularny główny apartament, ulokowany z przodu, zajmuje całą szerokość kadłuba i oferuje balkony na obu burtach. Zawiera m.in. biuro, luksusową łazienkę z częściami "dla niej" i "dla niego", a także przestronną garderobę.
Cztery kabiny dla gości mogą być łatwo przekonfigurowane na dwa apartamenty "VIP cabins".
Na rufie, na pokładzie górnym, znajdujemy salon "sky" przeznaczony dla rozrywki i rekreacji. Oferuje on m.in. pełnowymiarowy bar połączony windą z kuchnią oraz przytulne siedziska i system audio-video z dużym ekranem.
Bardziej w kierunku dziobu ulokowana jest dwuosobowa kabina kapitana, z której dostępne jest bezpośrednie przejście do sterówki. Oddzielne schody ze sterówki prowadzą bezpośrednio do pomieszczeń załogi i kuchni, zapewniając maksymalną prywatność armatorowi i jego gościom.
Pomieszczenia załogi, to trzy kabiny dwuosobowe z węzłami sanitarnymi, pralnia i mesa załogowa z miejscami dla siedmiu osób.
Wyróżniającą się cechą jachtu C133 jest rufowy hangar, który po otwarciu przekształca się w "beach club" - bazę dla uprawiania sportów wodnych z wygodnym, bezpiecznym dostępem do wody.
Przestrzeń zewnętrzna na rufie na pokładzie głównym oferuje miejsca do siedzenia na nieformalne okazje, a na pokładzie górnym mamy do dyspozycji przestronną, zacienioną jadalnię oraz bar i możliwości urządzenia grilla czy pikniku na powietrzu. Jest tam też dostępny "system rozrywkowy" m.in. z ekranem video.
Na dużym pokładzie słonecznym zaplanowano m.in. jacuzzi, otwartą przestrzeń "plażową" na rufie ze zintegrowanymi leżakami, przeszkloną saunę zapewniającą widoki na morze i strefę fitness.
Wszystkie zewnętrzne pokłady w części rufowej połączone są oddzielnym zestawem schodów.
Strefa rekreacyjna (lounging area) na dziobie może być znakomitą przestrzenią zarówno na "klimatyczną" kolację, gdy jacht stoi zacumowany w porcie, jak i miejscem do delektowania się morską bryzą - gdy jest w ruchu.
C133 - charakterystyka podstawowa:
nr IMO - 9784910
rodzaj - motorowy jacht wypornościowy
projekt architektoniczny bryły zewnętrznej - Reymond Langton, Wielka Brytania
projekt koncepcyjny, wstępny - Diana Yacht Design, Holandia
projekt techniczny - Conrad Shipyard
projekt wystroju wnętrz - Conrad Shipyard
stocznia (budowa i wyposażenie "pod klucz") - Conrad Shipyard
planowane przekazanie do eksploatacji - maj lub czerwiec 2018 r.
planowane wodowanie - kwiecień 2018 r.
położenie stępki - 16 grudnia 2015 r.
zamówienie - 18 maja 2015 r.
bandera - Jersey
armator - nieujawniony, prawdopodobnie rezydent Wielkiej Brytanii
długość całkowita - 40,00 m
długość na wodnicy pływania - 35,50 m
szerokość maksymalna - 8,30 m
wysokość boczna - 2,55 m
zanurzenie - 2,50 m
wyporność w stanie pełnego załadowania - około 355 t
tonaż pojemnościowy brutto - 388
silniki napędu głównego - 2 × Caterpillar C18 ACERT, "B-rated", o mocy 500 kW - każdy (przy 2100 obr./min.); według innych źródeł - łączna moc napędu głównego to: MCR 1066 kW (1450 KM), CSR 906 kW (1232 KM)
przekładnie redukcyjne - 2 × ZF W650
napęd - dwuśrubowy
prędkość marszowa / maksymalna - 12 / 13 węzłów
zasięg - 4000 Mm (przy prędkości 10,5 w.)
zespoły prądotwórcze - 2 × Caterpillar C4.4, o mocy 99 kW - każdy
system stabilizacji przechyłów - CMC Electric Zero Speed Stabilizers
ster strumieniowy dziobowy - Verhaar Omega, 60 kW
ster strumieniowy rufowy - Omega, 60 kW
pojemność zbiorników:
- na paliwo - 48 600 l
- wodę pitną - 10 500 l
- ścieki - 6640 l
- zużyty olej smarny - 1000 l
- czysty olej smarny - 1000 l
wyposażenie:
- pokładowe - Maxwell
- system hydrauliczny - Feebe
- trap - Feebe
- żuawik przesuwny tendra - Feebe
- żurawik tendra - Besenzoni
- klimatyzacja - Webasto
- maszyna sterowa - Jastram
- oczyszczalnia ścieków - Hamann AG
- nawigacja i komunikacja - Furuno / Sailor
- powłoki antykorozyjne / farby - AWLGrip
- wytwornica wody słodkiej (wyparownik) - Sea Recovery
- energetyczne podłączenie lądowe - ASEA
miejsca dla załogi - 7
miejsca dla armatora i gości - 10 (według niektórych źródeł - 12)
konstrukcja - kadłub stalowy, aluminiowa nadbudówka
klasyfikacja - Lloyd's Register
notacja klasy + 100A1 SSC Yacht Mono G6, [+] LMC, MCA LY3
Budowa superjachtu C133:
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.