Do gdyńskiego portu wszedł wczoraj, w poniedziałek, 27 lutego, wielozadaniowy serwisowiec offshore i statek konstrukcyjny przystosowany do wykonywania prac na dużych głębokościach - Boa Sub C.
Zacumował przy nabrzeżu Stoczni Remontowej Nauta SA. Na razie na postój, ale możliwe, że będą na nim w Polsce przeprowadzane także drobne remonty. Tym samym dołączył do trzech innych statków norweskiego armatora BOA Offshore, które już od końca minionego roku stoją, wyłączone z eksploatacji, przy nab. Angielskim w Gdyni.
Czytaj także: Statki BOA Offshore czekają na poprawę rynku - laid-up w Gdyni
Boa Sub C, to jeden z największych statków w swoim rodzaju (MOSV - multipurpose offshore support vessel i OCV - offshore construction vessel), jakie dotąd zawijały do polskich portów.
W materiałach promocyjnych armatora określany jest jako subsea / offshore construction vessel, a w materiałach niedawno czarterującego statek koncernu EMAS AMC - jako ultra deep water subsea construction vessel.
Opiekę agencyjną nad przebywającymi w Gdyni statkami armatora BOA Offshore sprawuje Morska Agencja Gdynia.
Aktualizacja: Po krótkim postoju i opuszczeniu Gdyni, od maja 2017 statek Boa Sub C nieprzerwanie pracuje wykonując m. in. prace związane z rozwojem farm wiatrowych transportując ładunki niezbędne do ich budowy i konserwacji. Są to między innymi części zapasowe i eksploatacyjne morskich turbin wiatrowych oraz cement niezbędny do ich budowy. Jednocześnie jest wykorzystywany do transportu personelu pracującego przy obsłudze morskich farm wiatrowych.
Statek BOA Sub C w ostatnich latach pracował także w morskim sektorze wydobywczym transportując i instalując infrastrukturę niezbędną przy wydobyciu z dna morza węglowodorów, dostarczając ładunki niezbędne innym jednostkom oraz transportując personel obsługujący ten dział gospodarki.
PBS
Fot.: Piotr Lewandowski, Jerzy Uklejewski
{pmgallery}gallery-9{/pmgallery}