Jak informuje Radio Szczecin, w szczecińskiej marinie, na Wyspie Grodzkiej, zatonął niewielki żaglowiec Down North. Na razie nieznana jest dokładna data wyciągnięcia jednostki z wody.
Do incydentu doszło w sobotę, w godzinach wieczornych. Jednostka, prawdopodobnie z powodu uszkodzeń w kadłubie, zaczęła nabierać wody i zatonęła. W zbiornikach znajdowało się około 300 litrów paliwa. Jak czytamy dalej na stronie Radia Szczecin, plama oleju, która pojawiła się na wodzie, została zabezpieczona specjalnym rękawem.
- My jako marina, jako operator tego miejsca, poinformowaliśmy oczywiście właściciela. Jego przedstawiciel jest już na miejscu no i cała reszta będzie już leżała po jego stronie - tłumaczył na łamach Radia Szczecin Tomasz Owsik-Kozłowski, rzecznik Żeglugi Szczecińskiej.
Ostatnie kilka miesięcy 23-metrowy żaglowiec spędził przy nabrzeżu, przy popularnych dźwigach portowych, ale ponieważ zadecydowano o ich renowacji, Down North musiał zostać przetransportowany do mariny jachtowej.
Czytaj także: Szczecin: Zabytkowe portowe żurawie odzyskały dawny blask
Pechowy Down North
Przypomnijmy, że w dniu 30 maja 2015 r. w pobliżu wyspy Greifswalder Oie na Zatoce Pomorskiej Down North w wyniku nagłego podmuchu wiatru doznał dużego przechyłu i przewrócił się na prawą burtę. Niestety nie podniósł się już z przechyłu i w rezultacie zatonął.
Żaglowiec znajdował się wówczas w rejsie szkoleniowo-stażowym na trasie ze Świnoujścia do Oslo (Norwegia).
Cała 12-osobowa załoga opuściła jacht, ale szczególnie trudna była ewakuacja jednego z członków załogi, który nie mógł samodzielnie poruszać się z powodu niepełnosprawności wynikającej z wielu poważnych schorzeń. Po przetransportowaniu go do tratwy doszło u niego do zatrzymania akcji serca. Pomimo podjęcia reanimacji i wysiłków ratującej go załogi.
Czytaj także: Komisja Badania Wypadków Morskich: raport końcowy ws. zatonięcia jachtu Down North
AL, Radio Szczecin
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.