Dwa śmigłowce W-3RM Anakonda z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej wspierały poszukiwania kitesurfera na Zatoce Gdańskiej. W akcji uczestniczą jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, Straży Granicznej, WOPR, a także Policja.
Wczoraj wieczorem, o godzinie 21.36, załoga śmigłowca W-3RM Anakonda pełniąca dyżur na lotnisku w Darłowie otrzymała informację, że na Zatoce Gdańskiej zaginął kitesurfer. Maszyna dowodzona przez kpt. pil. Tomasza Gierczyńskiego wystartowała po 9 minutach od otrzymania zadania i skierowała się do rejonu poszukiwań zaginionego mężczyzny. W tym samym czasie do akcji ratowniczej włączyła się załoga Anakondy dowodzona przez kpt. pil. Janusza Żytko. Załoga ta wystartowała z lotniska 43. Bazy Lotnictwa Morskiego w Gdyni Babich Dołach i wykonywała zadanie szkoleniowe. Na prośbę służb ratowniczych przerwała je i natychmiast rozpoczęła poszukiwania we wskazanym przez koordynatora działań rejonie. Po godzinie i 40 minutach, z powodu kończącego się zapasu paliwa maszyna zakończyła działania.
W międzyczasie, o godzinie 22.30, do miejsca akcji dotarł śmigłowiec dyżurny z Darłowa. Jego załoga prowadziła poszukiwania do godziny 0.10 a następnie skierowała się na lotnisko w Gdyni Babich Dołach. Poszukiwania z powietrza wznowiono o godzinie 6.05 i prowadzono je przez kolejną godzinę i 40 minut. Następnie Anakonda, z powodu kończącego się zapasu paliwa, powróciła do miejsca pełnienia dyżuru. W Darłowie śmigłowiec wylądował o 8.34.
Do czasu zakończenia poszukiwań z powietrza zaginionego kitesurfera nie odnaleziono.
rel (Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej)