Jednostka rybacka Slaggo z polską załogą na pokładzie potrzebowała pomocy. Kuter zaczął nabierać wody.
W ubiegłym tygodniu, z czwartku na piątek, około godziny 3.30, 98 mil morskich od Darłowa szwedzki kuter Slaggo zaczął nabierać wody. Do zdarzenia doszło podczas przeprawy jednostki ze szwedzkiego portu, 50 km od Ystad, do Darłowa, na zlecenie polskiego nabywcy, który prawdopodobnie planuje przerobić kuter rybacki na bazę dla nurków.
Początkowo załoga kutra próbowała wypompować wodę za pomocą czterech pomp elektrycznych znajdujących się na pokładzie, ale akcja nie przynosiła efektów ze względu na zbyt małą wydajność pomp w stosunku do skali przecieku. Ponadto, wezwanie pomocy przez radio było niemożliwe z uwagi na brak łączności - jak informował Portal Morski Grzegorz Wygaś, jeden z członków załogi kutra, odbiór działał poprawnie, ale uszkodzone było nadawanie. Zadecydowano wówczas o wystrzeleniu flar (rakiet sygnalizacyjnych), które zwróciły uwagę dwóch kołobrzeskich kutrów - po kilkudziesięciu minutach dopłynęły na miejsce zdarzenia, a ich załoga wezwała pomoc i asekurowała Slaggo do momentu przypłynięcia SAR'u z duńskiego Nexø.
Grzegorz Wygaś, mechanik okrętowy, który zajmuje się dostawą jednostek pływających, w rozmowie z Portalem Morskim, także w imieniu szypra Piotra Koźlińskiego, który również był na Slaggo w pechowym rejsie, za postawę marynarskiej solidarności i udzieloną pomoc, przekazał podziękowania i wyrazy uznania dla duńskiej służby SAR oraz dla Krzysztofa Suchodolskiego z jednostki Athlon i Marcina Chudyka, armatora Pelicana, którzy pospieszyli z asystą dla wzywającego pomocy, nabierającego wody Slaggo.
Materiał duńskiej telewizji na temat zdarzenia można obejrzeć tutaj >>>
AL, PBS
Pomocy udzielił armator wraz z załogą kutra Koł-111.... DZIĘKI WIELKIE !!!
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.